Rozdział 12 Pana Reynoldsa nie ma w domu
Thea stała tam, rozmyślając nad tym, co ją czeka, jej ubrania były mocno ściśnięte w drżących dłoniach. Nerwowe oczekiwanie wypełniało każdy jej oddech.
„Czy pan Reynolds jest w domu?” wyszeptała przyciszonym głosem, w jej głosie słychać było niepokój.
„Pan Reynolds jest...” Greyson zaczął odpowiadać, ale przerwał mu dźwięk telefonu komórkowego. Spojrzał na wiadomość, a następnie rzucił zdziwione spojrzenie w stronę najbardziej wysuniętego na prawo pokoju na trzecim piętrze głównego budynku. „Pan Reynolds wyszedł dziś rano i jeszcze nie wrócił”.