Rozdział 421 Karanie Lancą
Lance, cały zakrwawiony i posiniaczony, żałośnie skulił się w kącie.
Z groźnym wyrazem twarzy Layla przekręciła nadgarstek i zapytała: „Dlaczego nie odważysz się spojrzeć na mnie teraz? Czy nie patrzyłeś na mnie pożądliwie chwilę temu?”
Lance pokręcił głową i powiedział: „Nie, przepraszam. Nie będę już tak na ciebie patrzył”.