Rozdział 261 Wkradanie się na teren kampusu
Punkt widzenia Lili
Wszyscy staliśmy na wyznaczonych miejscach wokół kręgu, gapiąc się w niebo z otwartymi ustami. Nikt z nas nie powiedział nic przez długi czas. Nie sądzę, żeby ktokolwiek z nas mógł uwierzyć w to, co się właśnie wydarzyło.
Właśnie rozmawialiśmy ze strażnikiem ziemi!