Rozdział 115
Kiedy Samuel usłyszał słowa Jerry'ego, pochlebił: „Ha! Skoro ty do nich strzelasz, panie Zabinski, to na pewno będą martwi!”
Na twarzy Jerry'ego pojawił się wyraz zadowolenia, ale z jego ust wydobyło się: „Chociaż nie uważam, że Cross i Dunn są tacy wspaniali, faktem jest, że kiedykolwiek ktoś deklaruje złe intencje wobec nich, zostają aresztowani. A to oznacza, że będę musiał być tajemniczy i działać w ciemności”.
Samuel nie mógł się doczekać, aż rodzina Zabinskich pozbędzie się Nathana. Dla niego ten przeklęty człowiek był powodem obecnej sytuacji rodziny Smith.