Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 201
  2. Rozdział 202
  3. Rozdział 203
  4. Rozdział 204
  5. Rozdział 205
  6. Rozdział 206
  7. Rozdział 207
  8. Rozdział 208
  9. Rozdział 209
  10. Rozdział 210
  11. Rozdział 211
  12. Rozdział 212
  13. Rozdział 213
  14. Rozdział 214
  15. Rozdział 215
  16. Rozdział 216
  17. Rozdział 217
  18. Rozdział 218
  19. Rozdział 219
  20. Rozdział 220

Rozdział 1

„ Pani Genevieve Rachford, pani mąż przebywa obecnie z kobietą w pokoju 2588 w hotelu Langfield.”

Genevieve Rachford z niepokojem wstrzymywała oddech, czekając, aż winda zatrzyma się w miejscu docelowym.

Spędziła miesiąc w Musbane w podróży służbowej, a po powrocie otrzymała dziwną wiadomość SMS.

Zakładając, że to był żart, zignorowała wiadomość i nie myślała o tym zbyt wiele. Kiedy wysiadła z samolotu, zdała sobie sprawę, że nie może się skontaktować z mężem, Cooperem Suttonem. GPS w jego telefonie pokazywał, że jest w hotelu Langfield, i zaczęła panikować.

Chwilę później zatrzymała się przed pokojem 2588. Ku jej zdziwieniu drzwi były uchylone.

Ktoś pchnął ją w talię i potknęła się i wpadła do ciemnego pokoju. Właśnie odzyskała równowagę, gdy płonące ciało popchnęło ją w stronę drzwi.

„ Kochanie?” Genevieve ostrożnie zawołała.

Mężczyzna nie wypowiedział ani słowa. W ciemnościach znalazł usta Genevieve i pochwycił je w zaciekłym i namiętnym pocałunku.

Drzwi były uchylone, a on pocałował mnie, gdy tylko weszliśmy...

Genevieve szybko skojarzyła fakty i założyła, że Cooper udaje, żeby ją podrażnić, bo byli rozłąką przez zbyt długi czas.

Z tą myślą w głowie, opuściła gardę i rzuciła się mężczyźnie w ramiona. Jej plecy wygięły się, gdy radośnie odwzajemniła jego pocałunek.

Gdy Genevieve się obudziła, słońce świeciło jasno za oknem. Jej nagie ramiona były pełne śladów po pocałunkach, a ona czuła ból całego ciała. Jednak jej serce było pełne.

Była żoną Coopera od roku, ale często rozstawali się z powodu pracy. Nigdy nie byli ze sobą blisko.

Wczoraj wieczorem w końcu skonsumowali swoje małżeństwo.

" Kochanie..."

Genevieve przewróciła się na drugi bok i miała zamiar zrugać Coopera za przygotowanie tak okropnej niespodzianki. Niestety, druga strona łóżka była pusta. Była chłodna w dotyku. Mężczyzna najwyraźniej wyszedł jakiś czas temu.

Na łóżku leżał naszyjnik. Był to limitowany egzemplarz od Tiffany'ego z napisem „Perfect Lover”.

Cieszę się, że wie, że powinien zostawić mi prezent.

Usta Genevieve wygięły się w uwodzicielskim uśmiechu, gdy podniosła naszyjnik i założyła go. Nagle drzwi zostały kopnięte. Grupa reporterów weszła z kamerami i otoczyła łóżko.

Klik! Klik! Klik!

Aparaty fotograficzne bez przerwy błyskały, robiąc zdjęcia nagiego ciała Genevieve.

„ Pani Rachford, wróciła pani z podróży służbowej i od razu przyszła do hotelu, żeby spotkać się ze swoim kochankiem. Czy pokłóciła się pani z panem Suttonem?”

„ Czy rozwiodłaś się w tajemnicy?”

„ Pani Rachford, proszę odpowiedzieć na nasze pytania!”

Genevieve została zaskoczona. Reporterzy wtargnęli bez uprzedzenia i zarzucili ją złośliwymi pytaniami.

Oparła się o wezgłowie łóżka, najwyraźniej zdenerwowana.

„ O-o czym ty mówisz? Byłam wczoraj wieczorem z mężem!” Genevieve podciągnęła kołdrę, by osłonić swoje ciało przed niechcianymi gośćmi. Wskazała palcem na drzwi i zażądała: „Wyjdź natychmiast!”

„ Genowefie!”

Wtedy rozległ się wściekły i lodowaty głos.

Genevieve poczuła, że jej wzrok robi się czarny. Kiedy podniosła wzrok, jej mąż stał przed nią. Jego zwykła łagodna i elegancka osobowość dawno zniknęła, a zastąpiła ją ponura mina.

„Kochanie, cieszę się, że jesteś”. Genevieve nie miała czasu, żeby zapytać, dlaczego wyszedł tak wcześnie i jaki był powód jego reakcji. Podpełzła i złapała go za ramię. „Wczoraj wieczorem zorganizowałeś mi niespodziankę, prawda? Reporterzy wrabiają mnie w zdradę. Ja—”

Zanim zdążyła dokończyć, ktoś uderzył ją w policzek.

Uderzenie spowodowało, że opadła z powrotem na łóżko, a jej umysł zamarł.

Cooper rzucił jej na twarz stos zdjęć. Ostra krawędź jednego zdjęcia musnęła jej policzek. Świeża krew sączyła się z rany i spływała po brodzie.

„ Do zobaczenia jutro o dziewiątej rano w ratuszu!” – oznajmił lodowato.

Powiedziawszy co miał do powiedzenia, odwrócił się na pięcie i odszedł, jakby był nią zupełnie zniesmaczony.

Genevieve zasłoniła policzek, czując się zdezorientowana bólem. Zauważyła zdjęcie w polu widzenia, na którym widać mężczyznę opuszczającego pokój 2588. Pokazywało tylko boczny profil mężczyzny i nie był to Cooper.

Znak czasowy to szósta rano!

Genevieve chwyciła zdjęcie i uważnie je obejrzała, czując, jak całe jej ciało gwałtownie drży.

Mężczyzna z wczoraj to nie był Cooper!

تم النسخ بنجاح!