Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

uwodząc serce mojego przyrodniego brata

Romans Nastolatek Szkoła Dramat Komedia Uczennica Student Zły chłopak

„ Sprawiasz, że chcę zrobić coś więcej niż tylko cię pocałować”. „To zrób to”, namawiam go. „Mam teraz osiemnaście lat”. * * * Życie po liceum nie było dla Liama łaskawe. Kiedy jego matka ponownie wychodzi za mąż i oferuje mu możliwość zamieszkania z jej nową rodziną, dopóki nie ułoży sobie życia, on korzysta z okazji. Emily żyje najlepszym życiem, jakie ma. Jej ojciec w końcu znalazł miłość po śmierci matki. Czy istnieje lepszy sposób na świętowanie tego niż wieczór w barze z trzema jej ulubionymi osobami? Jeden drink prowadzi do drugiego, a pijana Emily zostaje wyzwana, by pocałować gorącego nieznajomego siedzącego samotnie przy barze. Bułka z masłem, prawda? Co to za małe tango z nieznajomym? Do następnego dnia. Znajduje gorącego nieznajomego u siebie w domu, wygodnie siedzącego na kanapie, nie kto inny, jak jej przyrodni brat.

  1. 30 Liczba rozdziałów
  2. 10790 Czytelnicy

Rozdział 1 l Odwaga

„Okej. Mam coś dla ciebie, Emily”. Moje oczy mrużą się, gdy Olivia to mówi. Już wiem, jaka będzie moja odpowiedź – wielkie, kurwa, nie. „Wyzywam cię, żebyś podeszła do tego faceta i go pocałowała”.

Przewracam oczami, nie patrząc w kierunku, który wskazuje, oczekując, że inne dziewczyny przy stole będą się ze mną śmiać, wesprą mnie lub powstrzymają ją przed próbą wprawienia mnie w zakłopotanie. Ale nie, one nic nie robią, tylko patrzą z rozbawieniem. Nie ma mowy.

Olivia składa ramiona, idealnie unosi brwi, czekając, aż coś zrobię. Chyba żartuje, prawda? Ponownie patrzę na jedną z moich najlepszych przyjaciółek, ale ona odwzajemnia spojrzenie z zadowolonym uśmiechem. Konsekwencje zaprzyjaźnienia się ze szkolną suką, kujonem i artystą. Wymyślają najgorsze wyzwania dla swojej pięknej i beztroskiej przyjaciółki.

Z jękiem chwytam się stołu, mając nadzieję i czekając, aż cofnie swoje słowa.

Nic.

„Dlaczego on?” – pytam.

„Nie wiem. Kto nosi okulary przeciwsłoneczne w pubie?”

Pozostałe dziewczyny kiwają głowami na znak zgody. Przysięgam, że kiwną głową na wszystko, co powie Olivia, o ile to mnie zmusi do podjęcia wyzwania. Uwielbiam je, ale w tej chwili nienawidzę ich za to, że mnie nie wspierają. To ma być wieczór świętowania, a nie wieczór, w którym można się ośmieszyć przed obcym człowiekiem.

Robię wielkie widowisko, wstając, a moja mini spódniczka rozszerza się, podnosząc się, odsłaniając moje uda. Zsuwam ją w dół, a dziewczyny się śmieją. Pierwsze pytanie, jakie zadały, zanim wyszliśmy z domu, brzmiało, czy będę się dobrze czuła w czymś tak krótkim, powiedziałam, że tak. Cóż, skłamałam. Nie wyglądała na tak krótką, dopóki jej nie założyłam.

„Wychodzę, Olivia” – mruczę. Ona prycha, a moje dwie najlepsze przyjaciółki opierają łokcie na stole. „Wychodzę. Tak jakbym po prostu podeszła do niego i pocałowała go mocno w usta”.

Sophia się śmieje. Ugh. Dobra. Zrobię to. Całowanie się z nieznajomym nie powinno-nie może być takie złe. Rzucam okiem na faceta i moje nogi mrowią. O rany, o rany. On jest w porządku. W porządku? Mam na myśli, że jest gorący. Ma w sobie całą tę złą cechę chłopca z tymi tatuażami.

Tatuaże pokrywają jego górną część lewego ramienia. W tym momencie podnosi rękę, by odgarnąć kręcone włosy z czoła i napiąć bicepsy. Nie pomaga mu to, że ma na sobie podkoszulek i podarte dżinsy. Mogę go pocałować, jak najbardziej. Tak, pocałuję go.

Po namyśle wyciągam dowód z torebki i pokazuję środkowy palec moim przyjaciołom, którzy dopingują mnie do zguby. Olivia powinna się przygotować, będzie pływać nago na naszej szkolnej wycieczce w przyszłym semestrze. Sophia będzie się całować z Ryanem - jej sekretnym wielbicielem na placu apelowym, a Alexis zaprosi Luciena na randkę. Nie są jedynymi, którzy potrafią podjąć się absolutnie brutalnego wyzwania.

Zatrzymuję się kilka metrów od baru i rozpuszczam włosy. Chłopcy w szkole mówią, że to seksowny ruch, więc nie spieszę się. Gorący chłopak nie podnosi wzroku znad swojego drinka . To może być po prostu zły pomysł. Miesza swój drink słomką, odstawia szklankę na blat, nie biorąc kolejnego łyka. Otwieram usta, żeby coś powiedzieć, ale słowa nie wychodzą z ust. Zazwyczaj chłopcy zawsze odzywają się pierwsi, gdy do nich podchodzę.

Gorący chłopak w końcu rzuca mi spojrzenie i moje gardło wysycha. Trzy pary oczu wpatrujące się we mnie zwiększają moją nerwowość. „Cześć” szepczę. Odchrząkuję i próbuję ponownie. „Cześć, nieznajomy”.

Brak odpowiedzi.

„Cześć?” Nic? No dobrze. Kładę dłoń na jego kolanie, a on gwałtownie unosi głowę. Wsuwa okulary przeciwsłoneczne we włosy, a ja kurczę się pod jego lodowatym spojrzeniem. Ma jasnoniebieskie oczy, które wypalają we mnie dziury. Zmuszam się, by mój głos nie był nerwowy. Tym razem trzymam ręce przy sobie, gdy mówię: „Otóż sprawa wygląda tak, moi przyjaciele wyzwali mnie, żebym cię pocałował”. To przyciąga jego niepodzielną uwagę. Uśmiecham się do niego. Powiedziano mi, że mam piękny uśmiech. Cień uśmiechu przemyka mu przez twarz. To dobry znak, prawda? Musi tak być. „Tak. Właśnie nas obserwują”.

Kiedy przechyla głowę, jakby ich szukał, wyrzucam z siebie: „Nie. Nie patrz”. Zakłada okulary przeciwsłoneczne, ukrywając przede mną swoje czarujące oczy. „Opiszę je. Po prostu nie patrz. Albo nie dawaj po sobie poznać, że patrzysz”.

Po tym, jak skinął głową, kontynuuję: „Stół na końcu. Trzy dziewczyny. Jedna blondynka. Jedna brunetka. Jedna ruda”. Na wzmiankę o ich różnych kolorach włosów, jego wzrok podnosi się na moje różowe włosy. To był pomysł z ostatniej chwili zainspirowany starszym albumem Nicki Minaj. Poza tym mamy nowy rok, nowy semestr i teraz mam macochę. Spojrzenie pana Strangera sprawia, że czuję się nieswojo, więc paplam dalej, by wypełnić niezręczną ciszę. „Zainspirował mnie Pink Friday”.

„Przez Nicki Minaj. Ona jest fajną artystką” – mówi.

„Masz rację?” Moja pierś opada pod ciężarem ulgi. Moi najlepsi przyjaciele nie podzielają moich opinii na temat Nicki, największej raperki popowej w historii, moim zdaniem. „Ta pani nie dostaje wystarczająco dużo uznania”. Wszystko, co dostaję, to puste spojrzenie, a mój mózg pracuje ciężej, aby wymyślić słowa. „Nie jesteś stąd”.

Ma akcent, który nie jest specyficzny dla mieszkańców tego miasta. I wciąż się na mnie gapi.

„Mam rację, kolego?” – mówię półżartem.

Nieznajomy składa ramiona, napinając bicepsy, a ja znów przełykam ślinę. Zauważa moje spojrzenie i jego usta wyginają się w półuśmiechu. Ile masz lat ?”

„Proszę”. Wyciągam dowód osobisty z kieszeni i wyciągam go do niego. Nie bierze go, nawet nie zerka na niego, żeby poznać moje imię. „Mam dziewiętnaście lat”.

"Dziewiętnaście?"

Technicznie rzecz biorąc, dziewiętnaście to siedemnaście plus dwa lata, więc mogę uchodzić za słodką dziewiętnastkę. „Tak”.

Gorący chłopak przyciąga mnie bliżej, żebym stanęła między jego nogami. Prąd wystrzeliwuje w górę mojego ramienia i podskakuję ze zdziwienia. Moje ciało go lubi. Przesuwa ramię wokół mojej talii, żeby mnie ustabilizować. Moje ciało wibruje pod jego dotykiem i pochylam się do przodu, żeby dostać więcej. Jego ręka wsuwa się pod moją koszulkę, żeby pogłaskać moje podpiersi i cicho jęczę. Nie mam na sobie stanika, tylko nakładki na sutki. Wymieniamy spojrzenia i on uśmiecha się na tę myśl.

„Mogę zrobić ci jedno lepiej”. Moje ciało kocha dźwięk jego głosu, szczególnie jego dłonie dotykające moich piersi, jego ciekawe palce badające nakładki na sutki. Ośmielona przez niego, ściskam jego wypukłość, a on syczy jęcząc. Chłopcy są tacy sami. Podnieceni jak diabli. „Mój pokój jest tuż za rogiem. Za tym barem”. Ma rację. Jest motel, na który nigdy nie zwracałam uwagi, za zakrętem. „Co ty na to?”

Dzwonki alarmowe w mojej głowie w końcu się wyłączają. Wyplątuję się z niego, pozostawiając między nami stopę odstępu . A co jeśli jest seryjnym mordercą?

"Ile masz lat?"

„Dwadzieścia jeden” – odpowiada.

Siedemnastolatek i dwudziestojednolatek to nie najgorsze połączenie. „Twój dowód osobisty, proszę”.

„Nie”. Jego ręka znów sięga po mnie, a ja ją uderzam. Wybucha śmiechem. Dźwiękiem tak uroczym jak reszta jego uwodzicielskiego ciała. „Musisz mi uwierzyć na słowo, kochanie”. Jedno spojrzenie na dziewczyny i kiwam głową. O ile dostanę swój pocałunek. A chcę od niego pocałunku dla siebie, nie dla nich. „Jak masz na imię?”

Za późno. Podałam mu swój dowód osobisty, a on odmówił. Kładę palec na jego ustach. „Żadnych imion, nieznajomy”. W tę grę mogą grać dwie osoby. Uśmiecha się ks. „Mój pocałunek”.

Potrząsnął głową. „Całuję się tylko w prywatności”.

Dziewczyny muszą się już nudzić lub być zmęczone. Pocałunek zajmuje mniej niż minutę, a ja spędziłem tu już ponad dziesięć minut bez skutku. Nie ma sensu wracać do stołu bez otrzymania pocałunku.

„Cóż, moi przyjaciele mają w dupie twoje preferencje” – wypluwam. Jego zadowolony uśmiech zaczyna mnie denerwować. Nie pójdę do pokoju nieznajomego z powodu pocałunku, nawet jeśli jest oszałamiająco przystojny. Kładę ręce na biodrach i oceniam go. „Zamierzasz mnie pocałować czy nie?”

Jego usta muskają moje. Dzieje się to tak szybko, że nie mam czasu tego przetworzyć. „Gotowe”. Gotowe? Co to, kurwa, było? Mruga okiem. „Teraz idź dalej, Nieznajomy”.

Co za dupek, „Pieprzyć cię”.

„W moim pokoju? Tak”. Gorący chłopak śmieje się sam do swojego bl i żartu. Tym razem dźwięk mnie denerwuje. Zauważywszy moje zdenerwowanie, jego oczy łagodnieją. „Mogę dać ci lepszego całusa w prywatności. Nie jestem fanem PDA”

Nie mówiąc mu już ani słowa, odchodzę.

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 1 l Odwaga

    „Okej. Mam coś dla ciebie, Emily”. Moje oczy mrużą się, gdy Olivia to mówi. Już wiem, jaka będzie moja odpowiedź – wielkie, kurwa, nie. „Wyzywam cię, żebyś podeszła do tego faceta i go pocałowała”. Przewracam oczami, nie patrząc w kierunku, który wskazuje, oczekując, że inne dziewczyny przy stole bę

  2. Rozdział 2 Ostatnia szansa

    „To było supergorące” – mówi Sophia, ruda z naszej grupy. Ona jest artystką. „Idź i zrób to jeszcze raz”. „Nie”. Jezu Chryste. Ten facet to seksowny, nadęty dupek. „To nie było gorące i nie będę tego powtarzał”. „Tak, to był pocałunek” – potwierdza Alexis, brunetka. Jest geekiem wśród nas i najmądrz

  3. Rozdział 3 Całowanie nieznajomego

    Są trzy rzeczy, których nigdy nie wolno ci robić. Po pierwsze, pocałuj nieznajomego. Po drugie, pocałuj gorącego nieznajomego. Po trzecie, pocałuj gorącego nieznajomego, którego możesz już nigdy nie zobaczyć. Dlaczego? Bo jeśli gorący nieznajomy dobrze całuje, nigdy o tym nie zapomnisz. I do końca ż

  4. Rozdział 4 Nie mój brat

    „Co myślisz o swoim nowym bracie?” – pyta tata, gdy już jesteśmy w samochodzie. Nie odpala samochodu. Chciałabym, żeby to zrobił, żebyśmy mogli stąd wyjść i oddalić się od wszystkiego, co przypomina mi Liama. „Twój brat wydaje się spoko”. Ulga, którą odczuwam odkąd opuściliśmy dom, topnieje. Zapinam

  5. Rozdział 5 Kodeks dziewcząt

    Wysoki budynek Carlton's High sięga aż do błękitnego nieba. Tata jedzie dalej, żeby zaparkować samochód, z uśmiechem na ustach, gdy mówi mi, żebym miała dobry dzień. Wchodzę po schodach, ale drzwi otwierają się, zanim do nich dotrę. Sophia wychodzi pierwsza. Alexis jest tuż za nią. Obchodzą mnie z k

  6. Rozdział 6 Wyjście

    „Spóźniliście się. Oboje” – mruczy Liam. Jego wyraz twarzy nie pęka, gdy jego spojrzenie przesuwa się po nas. Na nowo przypominam sobie jego przystojność, a moje policzki pokrywają się rumieńcem. To niesprawiedliwe, że jestem tak torturowana. Co on tu robi? Sophia chwyta mnie za rękę. Liam gwałtowni

  7. Rozdział 7 Nadchodzi deszcz, nadchodzi słońce

    Nigdy nie denerwuj swojego dyrygenta chóru, jeśli już raz mu skłamałeś. Uczę się tego w trudny sposób. A tata nie może mi pomóc w tym przypadku. Kolacja jest napięta. Liam siedzi obok mnie. Tata i Dani są po drugiej stronie stołu. Przetaczam spaghetti po widelcu, czekając, aż tata powie coś w mojej

  8. Rozdział 8 Tylko pocałunek

    KALUM Jak ukarać kłamczuchę? Ignorując ją lub zabierając jej najcenniejsze rzeczy. W tym przypadku to chór. Mając jej ojca po swojej stronie, nie ma presji, aby przywrócić tego łobuza do drużyny. Podczas jej nieobecności dzisiejszy trening przebiega bez żadnych zakłóceń. Uczniowie już się do mnie pr

  9. Rozdział 9 Uwieść mojego przyrodniego brata

    Tydzień później nadal nie mogę dołączyć do chóru. Nie tak wyobrażałam sobie mój ostatni rok w liceum. Sophia twierdzi, że próby idą dobrze beze mnie. Jak to możliwe, skoro ich główny solowy wokalista jest nieobecny? Liam jest okrutny. Mój żołądek zaciska się na myśl o nim. Ignoruje mnie. Wychodzi za

  10. Rozdział 10 Umowa

    Szok powstrzymuje Olivię przed szybkim działaniem. Zmienia biegi, ale jest już za późno, żeby cokolwiek zrobić, więc jesteśmy zmuszeni zostać na miejscu. Próbuję udawać uśmiech, ale serce podchodzi mi do gardła. Na czole pojawia mi się pot, gdy samochód Liama zwalnia i zatrzymuje się tuż obok naszeg

Klasyfikacja Romans

تم النسخ بنجاح!