Historia zaczęła się na Północnym Zachodzie, gdzie na rozległym obszarze trawiastym stała ogromna, przypominająca zamek rezydencja. Wyglądała tak bardzo jak Shangri-La, że każdy, kto tu przybył, nie mógł powstrzymać się od westchnienia z podziwu nad jej wspaniałością.
W tym momencie z dworu dobiegł czysty i melodyjny głos młodej damy. „Co? Nie ma mowy! Nie ma mowy, żebym pojechała do Athesea, żeby się zaręczyć!”
„ To nie zależy od ciebie, Elise. Twoje zaręczyny zostały zaaranżowane przez Griffithów i mnie kilka lat temu. Pięciu synów rodziny Griffith to bardzo dobrzy dżentelmeni, a ty musisz tylko wybrać jednego z nich, z którym się zaręczysz. Nie martw się; na pewno znajdziesz kogoś, kto ci się spodoba”.
Elise Sinclair odchyliła się na sofie, jej falowane włosy swobodnie opadały na szyję. Jej rysy twarzy były delikatne i czarujące, a każdy por w jej ciele emanował atmosferą, która odróżniała ją od wszystkich innych.
Wychowywana przez dziadka od dzieciństwa, Elise wiedziała, że sprawa została już ustalona . Po chwili namysłu odpowiedziała ze znaczącym uśmiechem: „Dobrze, ale mam kilka próśb do złożenia, dziadku. Rodzeństwo Griffith nie może wiedzieć, kim jestem. Skoro mówisz, że wszyscy są bardzo porządnymi dżentelmenami, powinnam móc odejść, jeśli nie zakocham się w żadnym z nich w ciągu roku. Do tego czasu powinnam sama zdecydować o swoim małżeństwie”.
Robin Sinclair, dziadek Elise, odpowiedział z uśmiechem: „Nie ma problemu”.
…
Kilka dni później czterech mężczyzn o delikatnych rysach twarzy można było dostrzec przy wejściu na stację kolejową w Athesea. Byli różnego rodzaju; jeden był zdystansowany, podczas gdy drugi wydawał się jasny i pogodny, o pogodnej osobowości… Oczy przechodniów były do nich przyklejone. Gdyby nie ochroniarze powstrzymujący tłum, wielu z nich już dawno by się zgłosiło i poprosiło o dane kontaktowe.
Danny Griffith, piąty i najmłodszy syn rodziny Griffith, narzekał: „Dzisiaj jest tak gorąco, a mimo to dziadek nalegał, żebyśmy czterej przyjechali i odebrali tę małą dziewczynkę. Czy on naprawdę myśli, że nie mamy nic do roboty?!”
Ubrany w maskę i czapkę, Jack Griffith, czwarty syn rodziny Griffith i wielka gwiazda, która niedawno zyskała sławę jako Książę z Bajki wszystkich kobiet w kraju, wtrącił: „To prawda. Pomyśleć, że przyjechała pociągiem — ta dziewczyna musi być wieśniaczką!”
„ Myślałem, że dziadek żartuje, kiedy wczoraj powiedział mi, że jedno z nas, pięciorga rodzeństwa, zostanie wybrane na narzeczonego kogoś ze wsi!” Brendan Griffith, trzeci syn rodziny Griffith, dołączył do rozmowy. „Bardzo zazdroszczę Alexandrowi; wykręcił się dzięki spotkaniu firmowemu, w którym musiał uczestniczyć”.
Matthew Griffith, drugi z rodzeństwa Griffith, nie powiedział ani słowa, ale z jego wyrazu twarzy można było wywnioskować, że on również nie był z tego zadowolony.
Właśnie wtedy młoda dama w czerwieni z kwiatami wyszytymi na ubraniu wyszła z wyjścia ze stacji kolejowej. Można by równie dobrze powiedzieć, że była ubrana niedbale. Ponadto jej fryzura typu long bob sprawiała, że wyglądała okropnie brzydko.
Danny poklepał Jacka po ramieniu. „Spójrz na to! Nie wiedziałem, że ludzie nadal tak się ubierają w dzisiejszych czasach! Tsk, tsk, widziałem to tylko w filmach. Haha…”
Potem, ku wielkiemu zaskoczeniu czterech mężczyzn, młoda dama wyszła i zatrzymała się przed nimi. „Cześć. Musicie być rodzeństwem Griffith, prawda? Jestem Elise Sinclair.”
Wszyscy czterej mężczyźni wyglądali na nieco przerażonych, szczególnie Jack, który zapytał z niedowierzaniem: „Ty jesteś Elise Sinclair?” Czy to ta piękna mała wróżka, o której mówił dziadek? pomyślał. Elise nie dość, że była przed nimi ubrana niedbale, to jeszcze miała ciemną cerę i kilka pieprzyków na twarzy. Co więcej, jej jaskraworóżowa szminka Barbie była wręcz dusząca.
Elise nie dodała i nawet odpowiedziała z wyrazem zauroczenia: „Więc dziadek jednak mi nie skłamał. Wy naprawdę jesteście przystojni”. Wszyscy wyglądacie raczej zwyczajnie. Bez względu na to, jak przystojni jesteście, żaden z was nie jest wystarczająco dobry, żeby być dla mnie odpowiednią parą, pomyślała.
Danny prawie wybuchnął przekleństwem. Nawet jeśli pochodzi ze wsi, nie powinna być taka brzydka! pomyślał. „Może ty byś wróciła, panno Sinclair?”
„ Co?” Elise zamrugała oczami ze zdziwieniem.
W końcu Matthew, wiceprezes Griffith Group, powiedział: „Wsiądźmy do samochodu i wracajmy najpierw”.
W ten sposób cała piątka opuściła dworzec kolejowy, a Elise i Matthew siedzieli w środkowym rzędzie w wagonie. Elise spojrzała przez okno, zanim powiedziała z westchnieniem podziwu: „Wow! Więc tak wysokie są budynki w dużych miastach!”
Usta pozostałych czterech osób w samochodzie zadrżały na jej słowa. Kim ona jest, wieśniaczką nową w mieście?
Właśnie wtedy Elise kątem oka dostrzegła zegarek na nadgarstku Matthew. Wykrzyknęła: „Wow! Ten zegarek wygląda tak ładnie! Musi kosztować całkiem sporo, prawda?”
Całkiem sporo setek? Ten zegarek Matthew'a kosztował 30 milionów! Wszyscy czterej mężczyźni byli tak bez słowa, że mogli tylko mieć nadzieję, że Elise nie spodoba się żadnemu z nich i nie poprosi, żeby został jej narzeczonym.
Ich samochód dojechał aż do Griffith Residence. Na widok rezydencji rodziny Griffith Elise znów spojrzała na nią ze zdziwieniem. „Wow! Twoje miejsce jest naprawdę ogromne, prawda?” Jednocześnie jednak pomyślała sobie, Ta rezydencja nie jest nawet dziesiątą częścią majątku mojej rodziny.
Właśnie wtedy usłyszała obok siebie głos Danny'ego, który brzmiał, jakby osiągnął kres cierpliwości. „Dość, ty wieśniaku. Nie udawaj, że wychodzisz w świat po raz pierwszy. Nie mogę tego znieść”.
Żaden z trzech mężczyzn obok nich się nie odezwał. W końcu oni również nie mogli znieść zachowania Elise.