Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Strażnik zaginionych bliźniaków Alfy

Wilkołak Niezależny Zaborczość Słodki Wilkołak Emocjonalny

Kiedy rezygnujesz z wymarzonej pracy dla porzuconego dziecka pod twoimi drzwiami, Pięć lat później tajemniczy miliarder wysyła cię na policję?!On: Jak śmiesz ukraść moją córkę?!Okazuje się, że jego córka i twoja adoptowana dziewczynka są bliźniaczkami?I teraz jesteś zmuszona wprowadzić się do jego rezydencji...

  1. 323 Liczba rozdziałów
  2. 13892 Czytelnicy

Rozdział 1

Sara POV

Od kiedy adoptowałam córkę, nieustannie toczę walkę, nieustannie aktualizując dokumenty adopcyjne, aby udowodnić, że mogę zapewnić stabilne wychowanie. A oto haczyk: jestem człowiekiem żyjącym w społeczeństwie wilkołaków, młodą, samotną matką. A moja córka? Jest wilkołaczym szczeniakiem. Po latach biurokracji w końcu miałam wszystkie formularze zamknięte, niezawodne.

„Przepraszamy, ale to nie spełnia naszych standardów” – stwierdził lodowato funkcjonariusz.

„Dlaczego nie? Podaj mi ważny powód” – powiedziałem.

„ Kim jesteś? Niania, pokojówka, opiekunka do dzieci? Nie masz stałej pracy, prawda?” Wilkołak-gliniarz rzucił mój dowód dochodu na stół, a następnie podniósł papiery adopcyjne.

„Tak” – przyznałam spokojnie. „Wykonuję każdą pracę, która może zapewnić mojej córce stabilne życie”.

Niezależnie od tego, czy byłam nianią, opiekunką do dzieci czy pokojówką, chodziło o zarabianie wystarczającej ilości pieniędzy. Nie miałam lepszych opcji, pomimo mojego dyplomu z edukacji dziecięcej. Jak powiedziałam, jestem człowiekiem, a niewiele szkół zaakceptowałoby nauczyciela-człowieka.

„Planuję ubiegać się o stanowisko nauczyciela, gdy Chloe będzie wystarczająco duża” – powiedziałam, wyciągając dyplom, aby udowodnić swoje kwalifikacje. „Biorąc pod uwagę mój status człowieka, jeśli zostanę zatrudniona, moja pensja i godziny pracy mogą nie wystarczyć na wychowanie dziecka.*

Gwałtownie policjant rzucił teczkę na stół, a jego wilkołacze oczy wypełniły się lodowatym sceptycyzmem. „Czy możesz wyjaśnić, dlaczego to dziecko zostało podrzucone na twój próg sześć lat temu?” – zażądał. „Wiesz, otrzymaliśmy wiele raportów, w których twierdzono, że jesteś handlarzem ludźmi, porywaczem dzieci”.

„Już niezliczoną ilość razy udowodniłem swoją niewinność. Mam kompletne dokumenty adopcyjne i wystarczająco dużo dowodów, aby pokazać, że jestem bez winy”. Wielokrotnie odpowiadałem na te oskarżenia, za każdym razem bardziej solidnym łańcuchem dowodów. Byłem praktycznie kuloodporny, co policjant prawdopodobnie zrozumiał, gdy zapadł w krótką ciszę po przejrzeniu moich dokumentów.

Sześć lat temu Chloe została zostawiona na moim progu, owinięta w pieluszkę z kartką z jej imieniem i datą urodzenia. Tego wieczoru dostałam ofertę pracy jako asystentka nauczyciela — całkowite zaskoczenie, a potem znalazłam Chloe.

Na początku. Zabrałam ją do sierocińca, ale był on wypełniony głównie ludzkimi dziećmi. Było zrozumiałe, że te dzieci, ponoszące ciężar niesprawiedliwości, mogą rzucić się na niewinne wilkołacze dziecko. Wiedziałam o ich niesprawiedliwym traktowaniu, ale nie mogłam pozwolić, aby tragedia trwała. Kiedy odkryłam rany na ciele Chloe, postanowiłam ją adoptować, bez względu na koszty.

Być może los chciał, że Chloe zostanie pod moimi drzwiami. Ostatecznie odrzuciłam ofertę asystentki nauczyciela, ponieważ skromne wynagrodzenie z tej zapracowanej pracy nie wystarczyło na utrzymanie dziecka. Wybrałam Chloe i byłam gotowa dać jej wszystko: miłość, rodzinę, towarzystwo — rzeczy, których sama nigdy nie miałam, dorastając w sierocińcu.

Myślałam, że mam wszystko pod kontrolą, dopóki policjant nie przemówił ponownie: „Jeśli do przyszłego miesiąca nie będziesz żonaty lub nie będziesz miał stałej pracy, założymy, że nie masz warunków, aby wychować to dziecko”.

„Co?” Nie mogłam uwierzyć w to, co słyszę. „Myślałam, że żadne prawo nie mówi, że samotna matka nie może wychowywać własnego dziecka. Mój dowód dochodów i oszczędności całkowicie spełniają standardy adopcji. Nie sądzę, żeby tak traktowała matkę wilkołaka!*

„Przepraszam, proszę pani” – powiedział chłodno funkcjonariusz. „Na podstawie pani dokumentów widzę zbyt wiele niestabilności. Jeśli do przyszłego miesiąca nie wyjdzie pani za mąż lub nie znajdzie stałej pracy z wystarczającym dochodem, uznamy, że nie jest pani w stanie dalej opiekować się tym dzieckiem”.

Gdy wilkołak odszedł, zapadłam się w fotel, obserwując powolne tykanie sekundnika zegara. Zrozumiałam, że nadszedł czas, aby odebrać Chloe z przedszkola.

Co powinnam zrobić? Może powinnam znaleźć faceta, którego poślubię tylko dla szpanu, ale nie ufam obcym. A znalezienie pracy od razu byłoby prawie niemożliwe w tym społeczeństwie zbyt uprzedzonym dla ludzi.

Odsunęłam od siebie wszelkie takie myśli, bo nadszedł czas, żeby Chloe wróciła do domu.

W przedszkolu, otoczony przez wilczyce, byłem jedynym człowiekiem poddanym ich badawczym spojrzeniom.

„Dlaczego tu jest człowiek?” zapytała przyjaciółkę jedna z matek wilkołaków. Próbowałam to zignorować.

„Och, może jest nianią.”

„Och, nie wiecie? Ona ma wilkołaka” .

Nie obchodziły mnie opinie matek wilkołaków. Dla mnie liczyło się tylko czekanie, aż Chloe skończy dzień w żłobku. Prawie słyszałam, jak czas mija, jak dzieci pakują kredki, książki i małe zabawki. Wychodząc z klasy pod delikatnymi instrukcjami nauczycielki, pobiegły w stronę bram żłobka.

Z daleka słyszałam wiwaty Chloe i uśmiechnęłam się, czekając, aż największa miłość mojego życia wskoczy mi w ramiona.

„ Może ukradła dziecko.”

„ Kto wie? Ona jest tylko nianią, Child Protective Services może wkrótce odebrać jej prawa do opieki”.

Ich słowa bolały, a ja rzeczywiście stanąłem w obliczu takiego położenia. Te matki-wilki rozmawiały o mnie, jakbym ich nie słyszał, jakbym był niewidzialny.

Mały wir wyrwał się z frontowych drzwi przedszkola, przebiegł krótką ścieżkę i wskoczył mi w ramiona. Chloe, z różowymi policzkami i śmiejąca się, z krótkimi blond włosami powiewającymi na wietrze, wydała z siebie czuły, ochronny krzyk, który zaskoczył te wilkołacze matki.

„Alfa?”, wymamrotała jedna z nich z niedowierzaniem.

Tak, pomyślałam. Moja mała paczuszka była alfą i cieszyła się, że ma mnie za matkę. Weź to, wysłałam w myślach do wszystkich tych protekcjonalnych dam.

Przyjrzałem się Chloe, instynktownie sprawdzając, czy nie ma żadnych zadrapań lub innych niepokojących oznak po kilku godzinach spędzonych z dziećmi wilkołaków, ale wyglądała jak zwykle, począwszy od jej błyszczących, błękitnych oczu, a skończywszy na uroczo uśmiechniętych ustach.

Uśmiechnęła się do mnie promiennie, a my chwyciliśmy się za ręce i ruszyliśmy w stronę domu. Wiatr muskał moje włosy i w tym momencie poczułem się niezwykle szczęśliwy.

„Kiedy dorosnę” – powiedziała Chloe – „będę silnym i odważnym wilkołakiem, tak jak mój ojciec”.

„Oczywiście, że tak” – powiedziałem, zastanawiając się, czy znów mnie zapyta o swojego ojca.

„I wtedy nikt nie odważy się dręczyć mojej mamy.*

Moje wstępnie załadowane przyzwolenie na cokolwiek, co powiedziała, utknęło mi w gardle. Poczułem walczące fale smutku, że powinna czuć potrzebę ochrony swojej matki, i radości, że powinna powitać potrzebę ochrony mnie, walkę w moim sercu. Rozpaczliwie szukałem czegoś do powiedzenia.

Ale okazało się, że nie musiałem się wysilać. Chloe ciągnęła mój rękaw w stronę witryny sklepowej, na której eksponowano pół tuzina telewizorów szerokoekranowych.

Natychmiast rozpoznałem mężczyznę na ekranie, nie potrzebując linii ślimaka pod obrazem, aby powiedzieć mi, że to Zane Cavendish, słynny alfa wilkołak, według wszystkich relacji pracoholik i zdecydowanie #1 Najprzystojniejszy Mężczyzna Wilkołak Świata, chociaż osobiście postawiłbym go w szranki z mężczyznami dowolnego gatunku. Miał kruche czarne włosy i te srebrzysto-niebieskie oczy typowe dla alfa wilkołaka.

Był też trochę tajemniczy, pan Cavendish, zasadniczo samotnik. Miał bliźniaczki, z których jedna zaginęła kilka lat temu, co wywołało medialny szał, który odsunął go od opinii publicznej.

Chloe podskakiwała z radości i wskazywała na ekran.

„ O co chodzi, kochanie?” zapytałem.

„To mój ojciec!” krzyknęła. *To mój tatuś!”

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 1

    Sara POV Od kiedy adoptowałam córkę, nieustannie toczę walkę, nieustannie aktualizując dokumenty adopcyjne, aby udowodnić, że mogę zapewnić stabilne wychowanie. A oto haczyk: jestem człowiekiem żyjącym w społeczeństwie wilkołaków, młodą, samotną matką. A moja córka? Jest wilkołaczym szczeniakiem. Po

  2. Rozdział 2

    Sara POV Otworzyłam usta, gdy | wpatrywałam się w podekscytowane, srebrzysto-niebieskie oczy Chloe. Potem spojrzałam z powrotem na ekran telewizora, by zobaczyć ten sam kolor w oczach pana Cavendisha. Ich kształt był również nieco podobny, co być może było powodem, dla którego moja córka myślała, że

  3. Rozdział 3

    Zane POV Przyznaję | rzadko mam czas dla ludzi, choć nie życzę im źle, ale potrzeba ochrony służącej Elli przed ewidentnie fałszywymi oskarżeniami popchnęła mnie do kuchni. Stojąc obok niej, mogłem z łatwością poczuć jej strach i środki czyszczące, których używała, nawet zapach spalonych włosów, któ

  4. Rozdział 4

    Sara POV Otrząsając się po drugim oskarżeniu karnym w ciągu jednego dnia i zszokowany widokiem Zane'a Cavendisha kładącego ręce na mojej córce, po prostu stałem tam przez sekundę, podczas gdy wilkołak niemal popchnął Chloe i Grace w stronę szofera beta. „Zabierz ich w bezpieczne miejsce, a ja zabior

  5. Rozdział 5

    Sara POV Podejrzewałem, że pan Cavendish chciał czegoś mocniejszego niż woda, którą zamówił u swojej gospodyni, pani Liesel, po tym, jak wszyscy usiedliśmy w salonie i próbowaliśmy przystosować się do nowego życia. W samochodzie bardzo się starałam, by cicho, stanowczo i konsekwentnie przedstawić, c

  6. Rozdział 6

    Sara POV „Co?” – zapytałem, patrząc zszokowany na mojego nowego pracodawcę. Przypuszczam, że wyglądam jak ryba, z otwartą paszczą i wyłupiastymi oczami, ale serio? Miałam podpisać kontrakt, że nie rzucę się na pana Cavendisha? Za jakich idiotów wilkołaki uważały ludzi? Za jakich narcyzów? Na początk

  7. Rozdział 7

    Było jeszcze ciemno, gdy ktoś zapukał do drzwi. Moją pierwszą myślą było, że mój gość obudzi Chloe, więc cicho wysunęłam się z łóżka i z grymasem na twarzy podeszłam do drzwi. Grace stała tam z poduszką, chcąc spać w moim łóżku. Mogłabym odmówić, ale Chloe stanęła obok mnie, a dwie pary jasnych, bła

  8. Rozdział 8

    Sara POV Gospodyni wydawała się tym oszołomiona. „Rozumiesz, pani Liesel? Sarah jest członkiem tego domu, a jej obowiązki nie mają nic wspólnego z twoimi ani z podległymi ci sługami”. „Tak, Alfi Zane.” Nawet jako człowiek mogłem usłyszeć urazę w jej głosie. Zane spojrzał na nią. „Wygląda na to, że n

  9. Rozdział 9

    Nagle przede mną znalazła się chusteczka. Bez zastanowienia ją wziąłem. „Otrzyj łzy zanim zobaczą cię dziewczyny” – powiedział nieco chłodno. Otarłam nos, policzki i oczy srebrzysto-czarnym kwadratem, myśląc, że chusteczka pasuje do swojej właścicielki: droga i pozbawiona wyrazu. „Wypierzę to i ci o

  10. Rozdział 10

    Sara POV Gdyby nie było to odrobinę rasistowskie, nazwałbym scenę, którą zastałem, wchodząc do gabinetu dyrektora, zoo. Dwadzieścia kilka wilkołaków stojących w pokoju warczało na siebie, oskarżając się nawzajem o przemoc, naruszenie dumy i wszelkiego rodzaju rzeczy, przekrzykując się nawzajem i gen

Klasyfikacja Wilkołak

تم النسخ بنجاح!