Rozdział 190
„Nie pozwól im cię niepokoić” – powiedział łagodnie. „Będą musieli pogodzić się z faktem, że zostaniesz ich Luną. Nie mają wyboru w tej sprawie”.
„Po prostu nie chcę nikomu nadepnąć na odcisk” – mruknęłam.
Weszliśmy do restauracji, która była ogromna i olśniewająco wyglądająca. Na suficie wisiały kryształowe żyrandole, a ogromne okna wychodziły na ocean. Były też miejsca do siedzenia na zewnątrz, ale teraz było na to trochę za zimno.