Rozdział 152
Punkt widzenia Carol
„Luna?” zapytałam, odsuwając się od niego o krok i gapiąc się na niego, jakby właśnie wyrosła mu dodatkowa głowa.
Przeczesał palcami włosy i rzucił mi zawstydzone spojrzenie.
Punkt widzenia Carol
„Luna?” zapytałam, odsuwając się od niego o krok i gapiąc się na niego, jakby właśnie wyrosła mu dodatkowa głowa.
Przeczesał palcami włosy i rzucił mi zawstydzone spojrzenie.