Rozdział 39
Mimo że w restauracji nie było wielu klientów, sprzeczka w miejscu publicznym byłaby krępująca.
John opuścił wzrok, jego spojrzenie powędrowało w stronę ramienia kobiety i zmarszczył brwi.
Jego rysy twarzy zawsze emanowały chłodem — prawdopodobnie miało to coś wspólnego z jego zwykłym, pozbawionym emocji wyrazem twarzy, który przybierał na co dzień.