Rozdział 37
Sophia przewracała się z boku na bok przez całą noc, bo nie mogła spać. Była wyczerpana, ale czuła, że udało jej się zasnąć dopiero, gdy prawie świtało.
Gdy niebo się rozpogodziło, obudziła się zmęczona, ale w pełni rozbudzona.
Wstała i podeszła do okna, przez które wyjrzała. W pomieszczeniu było cicho i pusto, nie było żadnych śladów obecności pracowników.