Download App

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 1 Niekomfortowo w Jego towarzystwie
  2. Rozdział 2 Czy mnie kochasz?
  3. Rozdział 3 Kim ona jest
  4. Rozdział 4 Mam ich
  5. Rozdział 5 Brak pieniędzy na upicie się
  6. Rozdział 6 Głodny wilk je
  7. Rozdział 7 Jestem w ciąży
  8. Rozdział 8 Kim jestem dla Ciebie
  9. Rozdział 9 Pani Huo!
  10. Rozdział 10 sieje niezgodę między Leną i Raymondem
  11. Rozdział 11 Szczęście było wypisane na całej jej twarzy
  12. Rozdział 12 Plotki
  13. Rozdział 13 Czy ona nie żyje?
  14. Rozdział 14 Dobry pokaz
  15. Rozdział 15 Jestem idiotą
  16. Rozdział 16 Tak chudy jak grabie
  17. Rozdział 17 Była w siódmym miesiącu ciąży
  18. Rozdział 18 Walka między mężczyznami
  19. Rozdział 19 Niebezpieczeństwo
  20. Rozdział 20 Mała dziewczynka
  21. Rozdział 21 Szef Drużyny Krwawego Wilka
  22. Rozdział 22 Konsekwencje zadzierania ze mną
  23. Rozdział 23 Podły człowiek
  24. Rozdział 24 Są jak matka i córka
  25. Rozdział 25 Puść ją, jeśli jej nie lubisz
  26. Rozdział 26 Zatrzymany
  27. Rozdział 27 Kochanie, nie płacz
  28. Rozdział 28 Niespokojny lew
  29. Rozdział 29 Szpital Rajski
  30. Rozdział 30 Alibi

Rozdział 1 Niekomfortowo w Jego towarzystwie

„Sherlock, proszę nie, Sherlocku...” Jej oczy rozszerzyły się w panice, gdy popchnęła mężczyznę leżącego na jej kolanach. Jej palce przesunęły się w dół jego policzków.

Otwarty i dowcipny mężczyzna pociemniał na jej widok w panice. Jednak wkrótce niezadowolenie zniknęło, podkreślając jego przystojne rysy.

„Lena” – powiedział gładko, podnosząc się, by pocałować ją w policzek.

„Ja…” Lena Mu mogła tylko ugryźć się w wargi, wyglądając przy tym jak porcelanowa lalka.

„Lena” – wyszeptał ponownie, a jego chrapliwy głos był ledwie słyszalny. Jego usta musnęły płatek jej ucha, a ona zadrżała.

Lena Mu cofnęła się odrobinę, gdy czyjaś ręka przesuwała się po jej skórze.

Kochała Sherlocka Mo,

więc dlaczego czuła się tak niekomfortowo w jego towarzystwie? W chwili, gdy jego palce przesunęły się po jej skórze, poczuła, jakby jej żołądek ją żuł od środka, i to nie w dobrym tego słowa znaczeniu.

Bliski kontakt przyprawiał ją o dreszcze.

Jednak starała się zachować spokój. Gdyby tylko Cliff tu był, wszystko byłoby w porządku.

Pomógłby jej, prawda?

„Lena, posłuchaj mnie. Mówię poważnie”. Spojrzał jej głęboko w oczy, wachlując jej twarz oddechem.

„Nie będę kłamać, nie tobie.”

Jeszcze jeden pocałunek. Jeszcze jedno ujęcie.

Nawet wtedy nie potrafiła znaleźć w sobie sił, by oddychać.

Nienawidziła tego, nienawidziła uczucia jego rąk dotykających jej ciała.

To było tak, jakby po mnie pełzł wąż.

Lena Mu wzdrygnęła się, odpychając go z drogi. Boso, skoczyła na ziemię jak króliczek w panice, stając przy wejściu.

„Sherlock, nie mogę. Nie miałam tego na myśli... Bałam się...” bełkotała, podtrzymując ubranie jedną ręką, podczas gdy drugą ściskała mosiężną klamkę.

Przystojna twarz Sherlocka stała się ponura. Jego

był już w połowie drogi, a jego pierś uniosła się ze zdziwienia w chwili, gdy ona z niego zeskoczyła.

„Och, Lena” – wycedził, zaciągając się papierosem. „Jaki sens ma przepraszanie w dzisiejszych czasach?”

„Czy zostałem właśnie porzucony?”

Umawiał się z niezliczoną ilością kobiet i wszystkie zdawały się paradować u jego stóp.

Sherlock Mo myślał, że uda mu się dorwać także Lenę Mu, ale wyglądało na to, że jego plany już legły w gruzach.

„Sherlock, ja…” Chciała wyjaśnić więcej, ale wszystkie słowa zdawały się zamierać jej w gardle.

Nora kiedyś powiedziała, że gdyby dziewczyna naprawdę kochała mężczyznę, to wytrzymałaby cały ból.

Jednak Lena Mu wzdrygnęła się nawet przy najlżejszym dotyku. Czy ona nie kochała go wystarczająco?

„Lena, kochasz mnie?” W jego głosie słychać było smutek, gdy Sherlock Mo patrzył na nią. W jego spojrzeniu przemknęła nieodgadniona emocja.

"I..."

„Czy tak trudno odpowiedzieć,

Lena?" - zapytał.

„ Naprawdę?”

Lena dostrzegła kątem oka słabą postać i zamarła.

„Już skończyliśmy.”

Sherlock poprawił koszulę i wyszedł z pokoju, nie oglądając się ani razu na pozostawioną kobietę.

Lena po prostu patrzyła na oddalającą się postać, aż zniknęła w ciemnościach.

Zanim jednak wróciła, zauważyła mężczyznę w czarnym garniturze, stojącego pod równie czarnym parasolem.

"Lena."

Włosy Leny były bardzo wilgotne od deszczu. Jednak gdy zobaczyła go stojącego przy drzwiach, wybiegła i objęła go.

Czy wrócił z podróży służbowej?

Minęły trzy miesiące odkąd widzieli się ostatni raz.

„Cliff! Wróciłeś.”

„Wróciłem” – powiedział z uśmiechem.

podczas gdy połowa jego ciała była przemoczona deszczem.

تم النسخ بنجاح!