Rozdział 7 Chcesz również poślubić kogoś z rodziny Mond
Smukłe palce Maxwella delikatnie przesuwały się po miękkich ustach Susan, w jego oczach widać było cień rozbawienia. Ta kobieta jest taka interesująca.
Widząc jej łagodne i pełne żalu spojrzenie, nie mógł powstrzymać się od chęci zastraszenia jej. „No i co z tego, że jestem jego bratem? Nie wspominając o tym, że nie masz nawet aktu ślubu. Nawet jeśli naprawdę jesteś jego, kiedy się obudzi, wystarczy mi jedno słowo, żebym go o ciebie poprosił”.
„Ale… ale…”Susan zawahała się, nie wiedząc przez chwilę, co odpowiedzieć.