Scarica l'app

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 1 Spłaciłem to, co ci byłem winien
  2. Rozdział 2 Zwiąż mnie
  3. Rozdział 3 Upokorzenie i opór w kościach
  4. Rozdział 4: Losy wdowy
  5. Rozdział 5 Niekończące się upokorzenie
  6. Rozdział 6 Heroiczna substytucja
  7. Rozdział 7 Chcesz również poślubić kogoś z rodziny Mond
  8. Rozdział 8 Maxwell, będę posłuszny
  9. Rozdział 9: Upokorzenie poprzez deptanie godności
  10. Rozdział 10 Ktokolwiek to rozleje, powinien to wytrzeć
  11. Rozdział 11: Nawet dziesięć dou ryżu może sprawić, że się pokłonisz
  12. Rozdział 12: Nożyce kary, diabeł we śnie
  13. Rozdział 13 Gdzie jest IQ
  14. Rozdział 14: Nagłe zmiany, upokorzenie z powodu bicia
  15. Rozdział 15 Ponieważ jesteś słaby i możesz być prześladowany
  16. Rozdział 16: Zły Czwarty Wujek
  17. Rozdział 17 Idź i zastanów się nad swoimi błędami
  18. Rozdział 18: Odkrywanie tajemnicy
  19. Rozdział 19: Płonące serce podglądaczy plotek
  20. Rozdział 20: Jeśli człowiek nie pracuje dla siebie, zostanie ukarany przez niebo i ziemię
  21. Rozdział 21: Noc czystej studentki
  22. Rozdział 22 Pozwolę ci odejść, gdy skończysz pić
  23. Rozdział 23 Uparta mała kobietka
  24. Rozdział 24 Maxwell, jestem tak przestraszony
  25. Rozdział 25 Głęboko strzeżony: Jestem Twoją skorupą
  26. Rozdział 26: Pomyśl o swoim epitafium
  27. Rozdział 27 Pozwól ci się wygłupiać
  28. Rozdział 28: Wyginięcie rodziny Hield
  29. Rozdział 29 Człowiek, który jedną ręką zakrywa niebo
  30. Rozdział 30 Arogancja Maxwella

Rozdział 2 Zwiąż mnie

Kiedy Susan znów została rzucona na łóżko, nie była w stanie poruszać się jak martwa ryba. Była bardzo zmęczona, nawet bardziej zmęczona niż bieganie 1500 metrów!

Osoba, która to wszystko spowodowała, stała przy łóżku i powoli się ubierała.

W świetle słonecznym latały cząsteczki kurzu. Mężczyzna był wysoki i przystojny, a jego sylwetka była nienaganna. Linie każdego mięśnia są po prostu idealne. Jeden punkt więcej sprawiłoby, że wyglądałby silnie, a jeden punkt mniej sprawiłby, że wyglądałby słabo.

Było to coś tak zwyczajnego jak ubieranie się, ale w oczach Susan wyglądało to tak, jakby oglądała męską rolę główną w dramacie o idolach. Nie, on jest o wiele przystojniejszy od tamtych pretensjonalnych mężczyzn.

Nie była dziewczyną opętaną miłością, ale temperament i naturalna elegancja mężczyzny naprawdę czyniły ją nieodpartą!

Mężczyzna spojrzał na Susan, która gapiła się na niego na łóżku. Wyglądała jak głupia idiotka. Wystarczyło rzut oka na jej odsłoniętą skórę ramion, aby jego jabłko Adama się poruszyło.

„Co? To nie wystarczy?” Lekko otworzył wąskie usta, jego głos był niski i magnetyczny.

„Nie, nie, nie, dość, dość.” Susan szybko machnęła rękami, bojąc się, że znów straci panowanie nad sobą.

Widząc, że była wyczerpana, mężczyzna postanowił pozwolić jej na razie odejść. Rzucił krawat i zapytał: „Potrafisz go zawiązać?”

Susan nie była dobra w kłamaniu i podświadomie kiwnęła głową. Jednak po kiwnięciu głową, pożałowała tego. Czy to nie było po prostu wskoczenie do dołu?

„Zawiąż mi to”– rozkazał mężczyzna, a jego głos zdradzał niepodważalny majestat.

Susan nadąsała się i wstała. Pod jego wilczym spojrzeniem szybko owinęła się ręcznikiem kąpielowym i cicho zeszła na ziemię. Miał prawie 1,9 metra wzrostu, a ona zaledwie 1,68 metra. Nawet bez butów wyglądała przed nim tak nisko.

Ostrożnie podeszła na palcach i zawiązała mu krawat wokół szyi. Mimo że potrafiła wiązać krawat, nigdy tego nie ćwiczyła, więc nie miała w tym zbyt dużych umiejętności.

Mężczyzna opuścił wzrok i spojrzał na małą kobietę przed sobą. Była jak dziecko, które dopiero nauczyło się pisać, a jej pismo było krzywe, gdy po raz pierwszy trzymała pióro. Mimo że nie była dobra w grze, grała bardzo poważnie. Mówi się, że poważni ludzie są najpiękniejsi i ona właśnie taka jest w jego oczach w tej chwili.

Lekko kręcone, wilgotne włosy opadały po obu stronach jej twarzy, sprawiając, że wyglądała ona jeszcze drobniej i delikatniej. Susan jest piękna i delikatna jak porcelanowa lalka. Ma duże oczy, małe usta, spiczasty podbródek i skórę białą jak śnieg.

Takie kobiety nie były niczym niezwykłym w przeszłości, ale on nigdy nie wykazywał nimi zainteresowania. Ale dlaczego właściwie dotknął jej wczoraj wieczorem? Byłem po prostu ciekaw, jak wygląda ta kobieta, która była na tyle bezwstydna, że poślubiła kogoś z rodziny Mond , ale jakoś tak się złożyło, że zapragnąłem jej i dziś rano nie mogłem się powstrzymać.

Mała kobieta wydawała się nieco niespokojna, z czubka jej nosa spływały cienkie krople potu. Na jej ciele unosił się delikatny zapach, a jej skóra była biała jak u niemowlęcia w słońcu, bez żadnych porów czy skaz.

„Okej…” Gdy tak była pochłonięta oglądaniem, nie zdając sobie z tego sprawy, usłyszała lekki westchnienie ulgi.

Być może dlatego, że w końcu porządnie zawiązała krawat, uśmiechnęła się radośnie. Ten uśmiech całkowicie zniszczył jego ostatnie resztki samokontroli. Twarz Susan zmieniła się drastycznie, gdy nagle poczuła, że czyjeśżelazne ramiona obejmują ją w talii. Zanim zdążyła odmówić, ktoś delikatnie popchnął jej ciało i upadła. Bezwładność niezwykle elastycznego łóżka podniosła jej ciało do góry, a następnie mężczyzna mocno ją docisnął.

Ich oczy się spotkały, a Susan nerwowo przełknęła ślinę. „Eee...”

„ Kobieto, jesteś jadowita.” Po tych słowach mężczyzna zamknął jej usta.

Susan bezradnie patrzyła na sufit, mamrocząc do siebie: Co znowu zrobiłam źle? Ona była tylko zastępcą, a on tylko inspektorem sprawdzającym towary. Od wczorajszego wieczoru aż do teraz, czy mógłby pozwolić jej trochę odpocząć? On nie był zmęczony, ale ona umierała ze wyczerpania. Susan przypominała plastelinę, którą mężczyzna ugniatał w rękach, nadając jej rozmaite kształty.

Kiedy ten chaos się skończy?

Mężczyzna wydawał się mieć coś ważnego do zrobienia. Po tym, jak telefon zawibrował kilka razy, w końcu puścił Susan. Po tym posiłku Susan wyglądała jeszcze piękniej. Jej czarne włosy były rozrzucone na poduszce, a ona sama oddychała ciężko przez usta.

„Twoja wytrzymałość jest naprawdę kiepska”– skomentował poważnie.

Susan spojrzała na niego wściekle, jakby bała się jego wysokości, ale nie odważyła się posunąć się za daleko. To spojrzenie przypominało spojrzenie małej żonki zachowującej się kokieteryjnie i niemal sprawiło, że znów coś poczuł. Gdyby nie miał czegoś ważnego do zrobienia, na pewno by jej dzisiaj nie puścił.

Wydało mu się bardzo zabawne, że ta mała istota nie była zbyt odważna i niechętna. Wyciągnął palce i ugniatał jej delikatną buzię. „Panno Smith, zdałaś test”.

Po tylu razach znęcania się nad nią, on nadal wypowiadał takie słowa. Nie mogła się powstrzymać od odpowiedzi: „Nie jestem wieprzowiną!”

„Heh…” Głęboki śmiech mężczyzny brzmiał przyjemnie dla uszu. Pochylił się i wyszeptał jej do ucha: „Spotkamy się jeszcze raz”.

Nie było łatwo znaleźć ciało, które by go zainteresowało, ale nie mogło się to skończyć, dopóki nie powiedziałby, że to koniec. Mężczyzna w garniturze i krawacie opuścił pokój. Gdyby nie bałagan na łóżku, który przypomniał jej o tym, co się właśnie wydarzyło, Susan dałaby się zwieść jego wyglądowi.

Poznać? Był po prostu oszustem i inspektorem. Nie będzie już między nimi żadnego połączenia. Przebrała się w przygotowane dla niego ubrania, szybko się spakowała i uciekła z tego grzesznego miejsca.

Gdy tylko wyszła z pokoju, ktośściągnął jej prześcieradło. W luksusowej willi, modna i elegancko ubrana dama siedziała przy oknie i elegancko piła kawę. Kamerdyner z szacunkiem odsunął się na bok i powiedział: „Pani, proszę spojrzeć”.

Każdy ruch tej pięknej damy emanował nieskończoną elegancją i szlachetnością. Podniosła wzrok, spojrzała na plamy krwi na białym łóżku i spokojnie powiedziała: „Ciało jest czyste, ale szkoda, że urodziła się w rodzinie Smithów”.

„Pani, co ma pani na myśli...”– zapytał nieśmiało kamerdyner.

„Powiadom rodzinę Smithów i pozwól Laurze i drugiemu młodemu panu wziąćślub.” Szlachetna dama lekko otworzyła czerwone usta, jej ton ujawniał niepodważalny majestat.

Gospodyni była zszokowana. „Ale wszystkie media donosiły, że to małżeństwo najstarszej córki i najstarszego syna rodziny Smith ! Jak to się stało, że to był drugi syn?”

„ To rodzina Smithów powiedziała mediom. Czy to ma coś wspólnego z moją rodziną Mond? Nigdy nie powiedziałam ani słowa przed mediami. Haha, czy córka Lily jest godna poślubienia Maxwella? To po prostu mrzonka. Czy jej rodzina Smithów nie chciała zawrzeć małżeństwa z moją rodziną Mond? Oczywiście, muszę im pomóc. Czy to najstarszy syn, czy drugi syn, czy oni wszyscy nie są młodymi mistrzami rodziny Mond? Nie cofnęłam słowa”. Kobieta wzięła łyk kawy i zmrużyła oczy, wygodnie delektując sięłagodnym aromatem kawy. Wiedziała, że zaraz zacznie się dobry pokaz.

Skomplikowane światło błysnęło na twarzy lokaja i w końcu zniknęło, pozostawiając tylko szacunek: „Tak”.

Na najwyższym piętrze wysokiego budynku stał mężczyzna z rękami z tyłu, obserwując zgiełk ruchu ulicznego na dole, zajęty niczym mrówka. W tym momencie drzwi zostały otwarte, Luke je otworzył i wszedł. „Maxwell, ta kobieta zmieniła zdanie”.

Maxwell lekko się poruszył. „Hmm?”

„Uzgodniono, że najstarsza córka rodziny Smithów wyjdzie za ciebie, a żoną zostanie drugi młody pan i Laura”– wyjaśnił Luke.

„ Ona nie zmieniła zdania. Po prostu od początku nie chciała, żeby córka rodziny Smithów wyszła za mnie”. Maxwell prychnął.

„ Tak, rodzina Smithów po prostu polegała na fakcie, że uratowali starca w przeszłości, a starzec był im winien obietnicę, więc zmusili obie rodziny do małżeństwa. W przeciwnym razie rodzina Mond zostanie napiętnowana jako nieuprzejma i niesprawiedliwa. Sztuczka pani jest naprawdę potężna! W każdym razie ustalono, że to był młody pan rodziny Mond, więc pozwolenie jej córce na poślubienie drugiego młodego pana jest również małżeństwem z rodziną Mond”. Luke się zgodził.

„Pozwól jej to zrobić”– powiedział spokojnie Maxwell, poprawiając mankiety. Kobieta była wczoraj wieczorem miła, ale jego żona zdecydowanie nie była dobrą partią dla Laury.

„A tak w ogóle, Maxwell, ta kobieta wczoraj wieczorem nie była najstarszą córką rodziny Smithów”– powiedział nagle Luke.

Maxwella nieco się zmienił, „Kim ona jest?”

„ Susan, druga córka rodziny Smith . Powinna być taka, że ta pani poprosiła o inspekcję i odkryła, że Laura nie była czysta, więc poprosiła drugą córkę, aby ją zastąpiła”. OdpowiedziałLuke .

Niechętny głos kobiety ponownie rozbrzmiał mu w uszach: „Gdybym miała wybór, nigdy bym nie przyszła!”. Myślał, że udaje niezłomną, ale okazało się, że była oszustką. ciekawy! Usta Maxwella wygięły się w diabolicznym uśmiechu: Susan, Susan, skoro już tu jesteś, nawet nie myśl o odejściu!

تم النسخ بنجاح!