Download App

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 1 Spłaciłem to, co ci byłem winien
  2. Rozdział 2 Zwiąż mnie
  3. Rozdział 3 Upokorzenie i opór w kościach
  4. Rozdział 4: Losy wdowy
  5. Rozdział 5 Niekończące się upokorzenie
  6. Rozdział 6 Heroiczna substytucja
  7. Rozdział 7 Chcesz również poślubić kogoś z rodziny Mond
  8. Rozdział 8 Maxwell, będę posłuszny
  9. Rozdział 9: Upokorzenie poprzez deptanie godności
  10. Rozdział 10 Ktokolwiek to rozleje, powinien to wytrzeć
  11. Rozdział 11: Nawet dziesięć dou ryżu może sprawić, że się pokłonisz
  12. Rozdział 12: Nożyce kary, diabeł we śnie
  13. Rozdział 13 Gdzie jest IQ
  14. Rozdział 14: Nagłe zmiany, upokorzenie z powodu bicia
  15. Rozdział 15 Ponieważ jesteś słaby i możesz być prześladowany
  16. Rozdział 16: Zły Czwarty Wujek
  17. Rozdział 17 Idź i zastanów się nad swoimi błędami
  18. Rozdział 18: Odkrywanie tajemnicy
  19. Rozdział 19: Płonące serce podglądaczy plotek
  20. Rozdział 20: Jeśli człowiek nie pracuje dla siebie, zostanie ukarany przez niebo i ziemię
  21. Rozdział 21: Noc czystej studentki
  22. Rozdział 22 Pozwolę ci odejść, gdy skończysz pić
  23. Rozdział 23 Uparta mała kobietka
  24. Rozdział 24 Maxwell, jestem tak przestraszony
  25. Rozdział 25 Głęboko strzeżony: Jestem Twoją skorupą
  26. Rozdział 26: Pomyśl o swoim epitafium
  27. Rozdział 27 Pozwól ci się wygłupiać
  28. Rozdział 28: Wyginięcie rodziny Hield
  29. Rozdział 29 Człowiek, który jedną ręką zakrywa niebo
  30. Rozdział 30 Arogancja Maxwella

Rozdział 1 Spłaciłem to, co ci byłem winien

W ciepłym domu, na luksusowym i miękkim dużym łóżku, leżała spokojnie jakaś osoba. Osoba była szczelnie owinięta warstwą niemal przezroczystej czarnej gazy. Koniec gazy był sprytnie zawiązany w piękną kokardę, która opadała tuż na jej dolną część brzucha, dodając odrobinę tajemniczości i pokusy. Jej skóra jest delikatna jak śmietanka, a sylwetka niezwykle zgrabna. Jej mała twarz wielkości dłoni była lekko zasłonięta czarnym welonem, a jej oczy można było dostrzec, gdy mocno ściskała palcami jedwabną kołdrę, ujawniając jej wewnętrzną nerwowość i niepokój.

Po usłyszeniu „kliknięcia” drzwi delikatnie się otworzyły. Kroki nadchodzącej osoby były ciche i całkowicie zniknęły w miękkim dywanie. Słysząc cichy odgłos otwieranych drzwi, Susan tak się zdenerwowała, że zbladła, a jej ciało zesztywniało.

Wtedy ktoś wyciągnął rękę i delikatnie jej dotknął. Jego palce nie były gładkie, a na ich opuszkach znajdowała się warstwa szorstkich odcisków, co tak przestraszyło Susan , że jej ciało zaczęło gwałtownie drżeć.

„Ach!”– wymamrotała Susan, niemal płacząc. Powiedziała płaczliwym i nerwowym głosem: „Proszę, proszę... pozwól mi odejść”. Była jak przestraszony mały króliczek, błagający czerwonymi oczami.

„Czy żałujesz, że zgodziłaś się na to małżeństwo?” Głęboki i atrakcyjny męski głos doszedł do uszu Susan . Mimo że głos zadawał pytanie, nie dało się w nim usłyszećżadnych emocji.

Ciało Susan trzęsło się coraz mocniej. Dziś przyszła zamiast swojej siostry. Rodziny Mond i Smith planowały ślub, więc aby mieć pewność, że córka rodziny Smith jest niewinna, rodzina Mond wystąpiła z prośbą o przeprowadzenie badania fizykalnego. Ale Laura nie jest dziewicą, tylko ona jest na tyle czysta, więc rodzina Smithów zmusiła ją do przyjazdu. Początkowo myślała, że osobą przeprowadzającą badanie fizykalne będzie najstarszy syn rodziny Mond, ale nie spodziewała się, że będzie to po prostu ochroniarz, ogrodnik, kucharz lub ktoś o niższym statusie. Rodzina Mond od początku nie zgadzała się na ten ślub, więc celowo wysunęli takąprośbę, aby upokorzyć rodzinę Smith. Aby zbliżyć się do rodziny Mond, rodzina Smith musiała wskoczyć do ogniska, chociaż wiedziała, że jest ono tuż przed nimi. Susan była takąćmą, która została wciągnięta do rodziny Smith . W ogóle nie była na to przygotowana.

„ Ja, ja się boję. Czy możesz... dać mi trochę czasu?” powiedziała drżącym głosem. Jednak gdy tylko skończyła mówić, poczuła ucisk w brodzie. Do moich uszu doszedł niezwykle zimny głos mężczyzny: „Nikt nie może ze mną negocjować”.

Choć nie widziała mężczyzny stojącego przed nią, wyraźnie czuła jego silną aurę i zbliżający się oddech. Susan była tak przerażona, że łzy spływały jej po policzkach. Niechętnie się opierała: „Nie...”. Chciała uciec z tego miejsca, ale odkryła, że nie jest w stanie się oprzeć.

„Myślisz, że masz prawo powiedzieć nie? Panno Smith, rozpoznaj swoją tożsamość”. Dominujące i mocne słowa mężczyzny przelatywały obok jej uszu, jakby przeszywając ją na wskroś. Usłyszała w głosie pogardę i lekceważenie, i poczuła się głęboko skrzywdzona.

„ Czy czujesz się skrzywdzona?” Mężczyzna zwiększył swoją siłę, ściskając jej brodę tak mocno, że aż zabolało. Susan czuła chłód tej osoby nawet przez czarny welon. Trzęsła się gwałtownie, niepewna, czy to z zimna, czy ze strachu.

Zacisnęła zęby i niechętnie powiedziała: „Gdybym miała wybór, nigdy bym nie przyjechała!” Gdyby rodzina Smithów nie była dla niej miła i nie adoptowała jej, gdy była bezradna, nie musiałaby tu dziś przychodzić, by cierpieć to upokorzenie w imieniu swojej siostry.

Patrząc na upartą minę małej kobiety, mężczyzna uśmiechnął się sarkastycznie: „ Skoro kobieta z rodziny Smith tak bardzo chce zbliżyć się do rodziny Mond, nie udawaj takiej pokrzywdzonej. Nie zasługujesz na to!” Słowa „Nie zasługujesz na to” sprawiły, że Susan zacisnęła pięści, a jej serce wypełnił gniew i niechęć.

Ten człowiek był jak burza za oknem, bezlitosna. Susan zamknęła oczy, a łzy popłynęły w ciszy. W duchu powiedziała sobie: „Rodzino Smith , spłaciłam to, co wam byłam winna!”

Deszcz padał ulewnie całą noc i w końcu przestał. Promienie słońca delikatnie przeświecały przez szybę, a Susan obudziła się z senności. Jej długie rzęsy zatrzepotały niczym skrzydła motyla, po czym powoli otworzyła oczy. Myśląc o tym, co wydarzyło się poprzedniej nocy, jej mała twarz nagle pokryła się przerażeniem. Spojrzała w bok i zobaczyła, że pokój jest pusty, a mężczyzny już w nim nie było.

Poruszyła palcami i poczuła ból i osłabienie w całym ciele. Powstrzymując łzy, z trudem wstała z łóżka, niedbale narzuciła na siebie warstwę welonu i powlókł się wyczerpanym ciałem do łazienki. Jednak gdy tylko otworzyła drzwi, zamarła na miejscu. W wannie zobaczyłem mężczyznę o delikatnych i przystojnych rysach twarzy, ale wyraz jego twarzy był zimny jak rzeźba lodowa. Słysząc otwieranie drzwi, mężczyzna powoli otworzył oczy, a gdy ich oczy się spotkały, odniósł wrażenie, jakby przeszedł go prąd elektryczny.

Ta chwila jest niczym rozkwit zielonego lotosu na ośnieżonej górze, oszałamiająca i szokująca. Nigdy nie spotkała kogoś z tak silną aurą. Jego zimne oczy były jak gigantyczny orzeł lecący nad zaśnieżonymi górami, co sprawiło, że jej nogi zrobiły się słabe. Nie mogła powstrzymać się od zadania sobie pytania: Czy to może być ten sam mężczyzna, którego widziała wczoraj wieczorem?

Przez chwilęSusan nie wiedziała, czy zachwycać się urodą mężczyzny, czy jak przełamać niezręczną atmosferę. Spojrzenie mężczyzny było tak zimne, że nie wiedziała, jak zareagować, więc mogła tylko nieśmiało cofnąć się o kilka kroków.

„Stój.” Mężczyzna przemówił niskim i seksownym głosem. Susan wyjąkała: „Um... ja, ja nie wiedziałam, że tu jesteś. Wyjdę już”. Mruknęła do siebie: Kim jest ten staruszek? To na pewno nie kucharz, ale może ochroniarz?

„Chodź tutaj.” Głos mężczyzny zabrzmiał ponownie, z nieodpartą dostojnością. Susan czuła się, jakby miała ciernie na plecach. Była jak śnieżny królik, na którego gapił się gigantyczny orzeł. Mogła tylko posłusznie stać i się nie ruszać.

„ Nie, to nie jest wygodne”. Próbowała znaleźć wymówkę, żeby odmówić. Jednak „Nie każ mi mówić tego drugi raz”. Ton mężczyzny był pełen niepodważalnego majestatu. Susan nie odważyła się mu sprzeciwić, więc musiała działać powoli, małymi kroczkami.

„Panie, co mam dla ciebie zrobić?” Stanęła przed mężczyzną. Dziwne było to, że nie miała w ogóle temperamentu w obecności tego mężczyzny. Wydawało się, że ten mężczyzna urodził się, aby być królem, który dominuje nad życiem i śmiercią innych. Duża, gorąca dłoń nagle złapała ją za nadgarstek. Susan krzyknęła i ciężko wpadła do wody.

„ Panie, co pan robi...”Susan odczuwała tak wielki ból, że miała ochotę płakać, a łzy napłynęły jej do oczu. Uniosła brodę, a oczy mężczyzny, głębokie jak starożytna studnia, wpatrywały się w nią, jakby chciał zajrzeć jej w duszę.

„Przyszedłeś do mnie tak wcześnie rano?” Jego głos był chrapliwy i niski, co wydawało się bardzo trudne do opisania w tej atmosferze. Susan gorączkowo pokręciła głową, żeby zaprzeczyć: „Nie, po prostu myślałam, że wyszłaś i chcesz się umyć”. Nie słyszała szumu wody, zanim weszła, więc skąd mogła wiedzieć, że ktoś będzie w środku?

„Ta wymówka...” mężczyzna wyszeptał jej do ucha, „To kiepska wymówka”. Gorący oddech spadł na jej uszy. Twarz Susan stała się jeszcze bardziej czerwona, być może dlatego, że para była zbyt gorąca.

„Nie kłamię, proszę pana, proszę mnie puścić.” Próbowała uwolnić się z uścisku mężczyzny. Jednak „Heh...jesteś tutaj i nadal chcesz odejść? Pamiętaj, nie masz prawa wyboru”. Głos mężczyzny był pełen dominacji i niepodważalny. Susan walczyła jak szalona, mącąc wodę w wannie.

تم النسخ بنجاح!