Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 1 Przeprosić czy się rozwieść?
  2. Rozdział 2 Całkowicie rozczarowany
  3. Rozdział 3 Rozwiedźmy się
  4. Rozdział 4 W końcu ma szansę
  5. Rozdział 5 Dokumenty rozwodowe
  6. Rozdział 6 Ktoś musi zapłacić
  7. Rozdział 7 On ją pierwszy zdradził
  8. Rozdział 8 Czekaj na mój telefon
  9. Rozdział 9 Czy dasz mi szansę?
  10. Rozdział 10 On nie jest głupcem
  11. Rozdział 11 Do czego ona właściwie jest zdolna?
  12. Rozdział 12 Powrót do domu
  13. Rozdział 13 Długo się nie widzieliśmy
  14. Rozdział 14 Negocjacje
  15. Rozdział 15 Nie obchodzi mnie to
  16. Rozdział 16 Mike Wynter
  17. Rozdział 17 Panna Dew
  18. Rozdział 18 Nie zawracaj sobie głowy
  19. Rozdział 19 Uwięziony w przeszłości
  20. Rozdział 20 Przygotowania do wystawy sztuki
  21. Rozdział 21 Spotkajmy się ponownie
  22. Rozdział 22 Prawdziwa bohaterka
  23. Rozdział 23 Celowe plotki
  24. Rozdział 24 Podpisanie umowy
  25. Rozdział 25 Kto zaczął plotkę?
  26. Rozdział 26 Taki rozczarowujący człowiek
  27. Rozdział 27 Zakłócenie na wystawie sztuki
  28. Rozdział 28 Hector Palmer
  29. Rozdział 29 Kto za tym stał
  30. Rozdział 30 Kobieta za tym

Rozdział 3 Rozwiedźmy się

Gdy Belinda obudziła się następnym razem, było już rano.

Nadal leżała sama na podłodze w salonie.

Uśmiechnęła się i z goryczą pokręciła głową.

W tej rodzinie jej status był tak niski, że nawet służba patrzyła na nią z góry.

Jaki był sens pozostania tutaj?

Tylko po to, żeby odwdzięczyć się tej osobie?

Nagle Belinda usłyszała zbliżające się kroki. Jeszcze zanim podniosła wzrok, wiedziała, kto to był. Zniosła dyskomfort i z trudem usiadła, próbując zrobić ostatni wysiłek.

„Russell, ty—”

„Chodź ze mną i natychmiast przeproś Cassidy!”

Gdy tylko Russell zaczął mówić, ostatnia iskierka nadziei Belindy prysła.

Okazało się, że Russell nie przyjechał, aby jej pomóc, lecz aby zmusić ją do przeprosin.

Jakież to żałosne, że w ogóle miała nadzieję, że będzie tu dla niej, a nie dla Cassidy!

To był mężczyzna, którego kochała przez ponad osiem lat!

Ale przez cały ten czas serce Russella zajmowała tylko jedna kobieta – i nigdy nie była to Belinda.

W tym momencie Belinda w końcu postanowiła zrezygnować z mężczyzny, który w ogóle się o nią nie troszczył.

Zacisnęła zęby i wstała, krzywiąc się z bólu. Kiedy ich oczy się spotkały, w jej spojrzeniu nie było śladu uczucia, ale raczej zimne i oderwane uczucie .

Mówiono, że gdy kobieta raz postanowi zrezygnować ze swojego mężczyzny, będzie bardziej zdecydowana niż generał w bitwie.

Belinda spojrzała prosto w oczy Russella i przemówiła ostrożnie, precyzyjnie wymawiając każde słowo. „To Cassidy rzuciła się ze schodów. Ja jej nie popchnęłam. Jeśli mi nie wierzysz, porozmawiaj z gośćmi. Czy któryś z nich widział, jak ją zepchnęłam ze schodów?”

Głos Belindy był spokojny, wręcz odpychający, jakby to nie ona była oskarżona.

Russell był tak wkurzony, że spojrzał na nią z oburzeniem. Widząc to, Belinda uśmiechnęła się krzywo i powiedziała niespodziewanie: „Russell, weźmy rozwód”.

Twarz Russella natychmiast się zmieniła.

Myślał, że jego żona w końcu zrozumie swój błąd i przeprosi Cassidy'ego. Wręcz przeciwnie, ta kobieta postanowiła się z nim rozwieść!

Czy to nie ona błagała go, żeby się z nią ożenił?

A teraz chciała się rozwieść?

Kto dał jej prawo, żeby go zostawić?

Serce Russella było pełne gniewu, gdy zobaczył, że ona odchodzi. Niesamowicie niskim głosem zagroził: „Wyjdź przez te drzwi i nigdy nie będziesz mogła wrócić”.

Uśmiech Belindy stał się szerszy.

Spodziewała się tego.

Od momentu, w którym postanowiła rozwieść się z Russellem, nigdy nie pomyślała o powrocie! Odmówiła powrotu do tego nędznego miejsca!

Po wyjściu z salonu Belinda zatoczyła się i upadła na podłogę, wyczerpana.

Pocierała bolące skronie i wyjęła telefon, żeby wykonać połączenie.

Odłożywszy słuchawkę, wydrukowała dwie kopie umowy rozwodowej, spakowała swoje rzeczy osobiste, a następnie spokojnie czekała na ganku.

Czekając, nie mogła przestać myśleć o swoim dawnym życiu. Kiedy była w ostatniej klasie liceum, rodzina Lindfieldów jeszcze jej nie znalazła i nie przyjęła z powrotem. Jej adopcyjny ojciec był beznadziejnym hazardzistą, który często przychodził do szkoły, żeby sprawiać jej kłopoty, więc koledzy z klasy zawsze ją dręczyli.

Była nieszczęśliwa, dopóki Russell nie pojawił się w jej życiu.

W ostatnim roku liceum Russell zawsze stawał w jej obronie i ją chronił. Gdyby nie on, Belinda wątpiła, czy dałaby sobie radę sama.

Myśląc o przeszłości, Belinda nie mogła powstrzymać się od gorzkiego śmiechu. Jak mogła być tak głupia, żeby zakochać się w tak bezdusznym mężczyźnie?

Ona chyba postradała rozum!

Właśnie wtedy jaskrawoczerwony kabriolet Maserati zatrzymał się tuż przed Belindą. Mężczyzna za kierownicą miał na sobie swobodny garnitur i gwizdał do niej z siedzenia kierowcy.

„Belinda, czemu ty... Woah! Co do cholery?! Co ci się stało? Jesteś ranna! Czy przypadkiem uderzyłaś w drzewo czy coś?”

Nagle figlarny wyraz twarzy mężczyzny zniknął, gdy on, Calvin Merrick, pospiesznie wysiadł z pojazdu, aby sprawdzić jej obrażenia. Belinda szybko myślała i sprytnie unikała jego zalotów.

„To nic wielkiego. Chodź. Zabierz mnie do szpitala i pozwól pielęgniarkom opatrzyć moją ranę”.

„Jak mogłeś być tak nieostrożny?” – zbeształ go Calvin.

Jednak on z troską podszedł do strony pasażera i otworzył drzwi Belindzie.

Belinda nie mogła powstrzymać się od porównania jego życzliwości z obojętnością Russella. Nawet zwykła przyjaciółka była tak zmartwiona jej urazem, podczas gdy jej własny mąż...

Cokolwiek.

Russell po prostu nie dbał o nią!

تم النسخ بنجاح!