Rozdział 274: Eksplozja
Punkt widzenia Charlesa:
Delikatnie pogłaskałem dłoń Scarlett, czując jej miękką i delikatną skórę.
Uśmiechając się, szepnąłem jej do ucha: „Mam rację?” Scarlett nadymała się niezadowolona, wyglądając na obrażoną.
Punkt widzenia Charlesa:
Delikatnie pogłaskałem dłoń Scarlett, czując jej miękką i delikatną skórę.
Uśmiechając się, szepnąłem jej do ucha: „Mam rację?” Scarlett nadymała się niezadowolona, wyglądając na obrażoną.