Rozdział 232: On był wyjątkowy
Punkt widzenia Charlesa:
Dźwięk płaczu mojego syna wyrwał mnie ze snu. Gdy otworzyłam oczy, zobaczyłam Jamesa, źródło hałasu, wpatrującego się we mnie swoimi niewinnymi oczami. Patrzył na mnie przez ogrodzenie łóżeczka.
Szczerze mówiąc, wyglądał jak miniaturowa wersja mnie. Jedyną różnicą było to, że jego oczy były podobne do oczu Scarlett. Były jak ciche jeziora, które przyciągały ludzi jednym spojrzeniem.