Rozdział 101: Postawa starszych
Punkt widzenia Sarlett'a:
Byłem sam na sofie, kiedy się obudziłem. Ale miałem wrażenie, że Charles spał obok mnie ostatniej nocy. Może to był sen, ale nie mogłem być pewien.
„ Dzień dobry, pani Moore. Pan Moore właśnie poszedł na górę” – powiedział mi służący, który sprzątał. Wziąłem głęboki oddech i skinąłem głową. Zachowałem neutralny wyraz twarzy, ale w głębi duszy czułem wstyd i zdenerwowanie.