Rozdział 401
Słońce wzeszło tak jasno, jakby był to nie tylko nowy dzień, ale początek czegoś nowego.
W sypialni jasne promienie słońca wdarły się do środka i padły na parę, która spała razem, obejmując się.
Dźwięk ćwierkających ptaków był tak orzeźwiający, że bardziej przypominał słuchanie pięknej piosenki.