Rozdział 176
Zaczęła płakać, trzymając klamkę. Wyjęła telefon i wybrała numer, ale po rozmowie z osobą po drugiej stronie linii jej twarz zbladła.
Odrzuciła telefon i otarła łzy. Moje oczy nie poruszały się pod wpływem jej złamanego spojrzenia. Coś poruszyło się we mnie, gdy walczyłem, by utrzymać kontrolę nad sobą.
W tym momencie podeszło do niej kilku mężczyzn. Cofnęła się o krok, gdy stali obok pokoju. Jeden z nich otworzył drzwi i polecił jej wejść.