Rozdział 65 Panna Daisy
Noc była krótka, ale naprawdę piękna. Gdy poranne światło słoneczne przełamało ciemność świtu, przekroczyło linię horyzontu i rozjaśniło niebo, Kevin w końcu otworzył lekko odurzone oczy.
Podniósł ręce i delikatnie masował bolącą skroń. Był w szoku, gdy spojrzał na nagie ciało leżące obok niego. Podrapał się po głowie z frustracją i żałował swojego szalonego zachowania poprzedniej nocy. Jak mógł spotkać i pobawić się z dziewicą? Powinien był zachować większą ostrożność.
Kevin wstał z łóżka i poszedł do łazienki nago. Dopiero gdy zimna woda polała jego ciało, odzyskał poczucie rzeczywistości. Kurtyna wodna swobodnie dotykała jego twarzy, gdy zastanawiał się, co zrobić z kobietą śpiącą na jego łóżku.