Rozdział 576 Jedźmy na wycieczkę
„Edward, zaśpiewaj mi” – Daisy poprosiła nagle w samochodzie. Słysząc jej słowa, Edward mocno nacisnął hamulec. Na szczęście ruch na drodze nie był duży.
„Uważaj”. Daisy cudem uniknęła uderzenia głową. Edward martwił się, że może być złym kierowcą. Ale on nie wydawał się być lepszy od niej. Spojrzała na niego ze złością, sprawiając wrażenie, że w ogóle nie przyszło jej do głowy, jak bardzo jej słowa na niego wpłynęły.
„Przepraszam. Czy jesteś ranna?” Edward ostrożnie ją zbadał. Upewniwszy się, że jest w porządku, poczuł ulgę. Jej słowa zaskoczyły go i wydały mu się nielogiczne. Sięgnął do jej czoła, żeby sprawdzić, czy ma gorączkę.