Rozdział 507 Jedyny i niepowtarzalny (część druga)
„Nie, nie miałam tego na myśli. Po prostu pojawiłaś się znikąd. Bałam się”. Yakira przykucnęła, by podnieść torbę. Otrzepała ją z kurzu, ostrożnie unikając przenikliwego spojrzenia Leo. Nie odważyła się nawiązać z nim kontaktu wzrokowego, bojąc się, że jej spojrzenie może zdradzić jej sekrety.
„Wystraszony? Naprawdę oczekujesz, że w to uwierzę? Za moimi plecami potajemnie wziąłeś od kogoś pięćset milionów. Wiesz, że nie jestem z tego zadowolony. Ale nie wyglądasz na kogoś, kto łatwo się boi. Jak moje słowa mogłyby cię przestraszyć?”
Zapytał Leo z szyderczym uśmiechem. Spojrzał na kobietę i zaczął się zastanawiać, czy nie popełnił błędu ufając jej. A potem jego myśli wróciły do raportu, który dał mu Luke. Odmówił uwierzenia, że to prawda, ale teraz wciąż myślał, że może jednak nie został sfałszowany, że może Yakira to wszystko zaplanowała, a on dał się nabrać na jej pułapkę jak głupiec.