Rozdział 426 Śpiąca królewna (część druga)
„Jednak dobre rzeczy nigdy nie trwają wiecznie. Kiedy ćwiczenia wojskowe się skończyły, Jessica przyszła do mnie. Wydawało się, że zorganizowała kogoś, kto mnie szpiegował i dowiedziała się o każdym moim ruchu, ponieważ gdy tylko odzyskałem telefon, odebrałem jej telefon. W rozmowie arogancko wypowiedziała mi wojnę. Jaki zbieg okoliczności. Dlaczego każda szczęśliwa chwila musi kończyć się smutkiem?”
Daisy zawsze myślała, że skoro Edward tak bardzo kochał Jessicę, to musi być doskonała zarówno pod względem wyglądu, jak i charakteru. Jednak odkąd zaczęła mieć do czynienia z Jessicą, nagle odkryła, że kobieta jest po prostu bezmyślną pięknością, wulgarną i całkowicie nieszczęśliwą. Jak Edward mógł zatrzymać Jessicę przy sobie przez tyle lat? W tamtym czasie, pomyślała, być może Edward miał fetysz na punkcie takich kobiet, albo może był tak dobrą duszą, że nie mógł znieść porzucenia jej, ponieważ spędziła tyle lat, towarzysząc mu.
„Wtedy złamano mi serce. Powiedziała, że jest w ciąży, a ty jesteś ojcem. Czy wiesz, co poczułem, kiedy to usłyszałem? Czy masz pojęcie, że zostałem głęboko zraniony w duszy? Chociaż starałem się zachować spokój i starałem się stawić jej ostry opór, nie ustępując ani na cal, w rzeczywistości byłem przerażony i przestraszony. Znów przestraszyłem się jej słów i zacząłem wątpić w ciebie na całego. Dopiero kiedy powiedziałeś mi, że miałeś wazektomię, poczułem się trochę uspokojony, ale nie do końca wierzyłem w to, co powiedziałeś, i przyjąłem całą sprawę z przymrużeniem oka”.