Rozdział 271 Zapomnij o mnie i bądź szczęśliwy
Annie ugryzła się w dolną wargę i wzięła kilka głębokich oddechów. Po chwili w końcu podjęła decyzję i pochyliła się do przodu, zastępując palce drżącymi ustami. Zadrżała cała, gdy ich usta się zetknęły. Skomplikowane uczucia wezbrały w jej sercu. Czuła się nikczemnie za całowanie Raina, gdy był pijany. Jej serce krwawiło. Zawsze chciała, żeby tak się stało, gdy ją kochał, ale wyglądało na to, że to nigdy się nie stanie. Wtedy oszukiwała samą siebie, mogła go mieć tylko w ten sposób. Przynajmniej to pozostawi jej dobre wspomnienia.
Rain nie był tak pijany, jak myślała Annie. Był trzeźwy, gdy Annie poluzowała mu krawat, ale miał ogromny ból głowy i nie chciał otwierać oczu. Po prostu zmarszczył brwi i pozwolił sobie utonąć w niekończącej się ciemności. Ale nie spodziewał się, że Annie dotknie jego ust i go pocałuje. Zamarł ze zdumienia i ekscytacji.
Annie niepewnie ponownie zbadała jego usta językiem. Miała ochotę płakać. Jak dumna kobieta mogła w ten sposób błagać o miłość mężczyzny? Jak nisko upadła? Chociaż wiedziała, że to nie w porządku, naprawdę tego chciała. To była jej jedyna szansa, żeby być z nim, nawet na jedną noc. Musiała być odważna i kontynuować to, co zaczęła.