Rozdział 258 Czy naprawdę jesteś moją babcią (część pierwsza)
Wieczorne niebo było skąpane w kolorowym blasku. Upał na ulicy ostygł, a ludzie byli szczęśliwsi. Edward prowadził samochód pewnie, przeciskając się przez zatłoczony ruch uliczny w godzinach szczytu. Delikatnie przygryzał dolną wargę i uśmiechał się, jakby kpiąc ze wszystkich pozostawionych przez siebie pojazdów. Jego przystojny wygląd i beztroska maniera, widziane z każdej strony, były ucztą dla oka. Wszystkie te cechy były pożądanymi cechami odziedziczonymi po rodzicach. Wielu zazdrościło mu wrodzonej urody.
„Tato, nazwisko tego staruszka jest takie samo jak nazwisko mamy, Ouyang. To nazwisko panny Mary. Czy jest między nimi jakiś związek?” zapytał Justin. Przechylił głowę na bok i zamyślony wpatrywał się w przystojną twarz Edwarda. Za każdym razem, gdy uważnie przyglądał się twarzy Edwarda, wzdychał. Nie wiedział, czy to dobrze, że ma tak przystojnego ojca. Zawsze przyciągał tyle kobiet. To trochę zaniepokoiło Justina.
„Tak! Panna Mary jest pasierbicą twojego dziadka Ouyanga i przyrodnią siostrą twojej matki” powiedział Edward z szyderczym uśmiechem. Powodem, dla którego nie uznali Mary, było to, że Daisy dawno temu opuściła rodzinę. Mówiąc dokładniej, nie mieli żadnych powiązań od urodzenia.