Rozdział 254 Czy ona jest oficerem wojskowym (część pierwsza)
Gwarne i ruchliwe międzynarodowe lotnisko było zatłoczone jak zwykle. Osoba przy systemie nagłośnieniowym ogłaszała godziny przylotów i odlotów i słodkim głosem omawiała zasady. Luke się martwił. „Czy pan i pani będą rozczarowani, widząc, że Edward nie przyjedzie ich odebrać?” - pomyślał. Przybył do rezydencji Mu w młodym wieku. Aby chronić Edwarda, chłonął wiedzę z różnych dziedzin. Starszy pan Mu i pani uważali go za swojego chrześniaka, więc Luke myślał o sobie jako o członku rodziny Mu, a nie tylko o ochroniarzu.
Lata temu, w zimny zimowy wieczór, był prawie zamarznięty i głodny. Jako sierota nie miał dokąd pójść, więc zwinął się w kłębek na rogu budynku, aby chronić się przed zimnem. Konstrukcja powstrzymała część chłodnych wiatrów przed dotarciem do chłopca. Przed nim zatrzymała się limuzyna. Wysiadła z niej elegancka, atrakcyjna kobieta. Była tak promienna, że mały Luke nie odważył się spojrzeć jej w oczy.
„Dzieciaku, chcesz pójść ze mną do domu?” zapytała. Jej łagodny głos rozgrzał małego Luke'a. Skinął głową i poszedł za nią do limuzyny. W środku był zbyt zdenerwowany, aby wiedzieć, gdzie położyć ręce.