Rozdział 230 Daisy, kocham cię (część pierwsza)
To był drugi raz, kiedy Edward wszedł do tego małego, ale słodkiego mieszkania. Zupełnie inaczej niż ostatnim razem, kiedy tu był. Wtedy był tylko ciekaw jej. Ale dziś przyszedł tu z miłością i troską o nią, więc miał inne uczucia, kiedy zobaczył tę samą scenę.
Jego palce przesuwały się po każdym przedmiocie w zasięgu jego ręki i w końcu zatrzymały się na stosie starych gazet, które były dobrze zachowane w gabinecie. Zmarszczył brwi z ciekawości i wziął jedną ze stosu. Każda była o nim. Na zdjęciu na okładce miał czarujący i przebiegły uśmiech, delikatnie patrząc na popularną młodą modelkę obok siebie. Gdyby nie zobaczył zdjęcia, nigdy by go nie zapamiętał ani artykułu z nim związanego. W tym czasie spotykał się z młodą modelką i zarezerwował cały hotel, aby zorganizować dla niej przyjęcie urodzinowe, przynajmniej tak głosiła historia.
Edward prychnął na doniesienia. Wyglądało na to, że media przesadzają. Jeśli się nie mylił, zarezerwował tylko piętro na małe przyjęcie z okazji jej urodzin, a nie cały hotel. Rzucił tabloid z obrzydzeniem, ale nagle zauważył, że na gazecie było kilka ręcznie napisanych słów. Ponownie ją podniósł i uważnie przeczytał.