Rozdział 20 Bezowocna miłość
Edward jechał do domu tak szybko, jak tylko mógł. Jak zwykle poszedł do pokoju dziecięcego. Dopiero gdy zobaczył pusty pokój, zdał sobie sprawę, że Justin wyjechał z Księciem. Wydawało się, że ten zwyczaj jest czymś przerażającym.
Rzucił się na łóżko i rozpuścił kołdrę, która pachniała mlekiem. Nie mógł powstrzymać się od uśmiechu. Kiedy stał się tak wrażliwy? Gdy się obrócił, poczuł pod sobą coś twardego. Okazało się, że to malutki telefon komórkowy. Teraz znalazł powód, dla którego Justin do niego nie zadzwonił.
Ostrożnie odblokował ekran telefonu komórkowego i jego oczom ukazało się powiększone zdjęcie. Na zdjęciu była kobieta w mundurze wojskowym. Jej drobne usta były ściśle zaciśnięte; jej ciemne, błyszczące oczy wyglądały na zimne; Jej delikatne brwi delikatnie się zmarszczyły, a jej mała twarz wypełniła się głębokim smutkiem. Edward nagle poczuł ukłucie w sercu. Po raz pierwszy tak wyraźnie widział małą kobietę. Była taka drobna i piękna.