Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 101
  2. Rozdział 102
  3. Rozdział 103
  4. Rozdział 104
  5. Rozdział 105
  6. Rozdział 106
  7. Rozdział 107
  8. Rozdział 108
  9. Rozdział 109
  10. Rozdział 110
  11. Rozdział 111
  12. Rozdział 112
  13. Rozdział 113
  14. Rozdział 114
  15. Rozdział 115
  16. Rozdział 116
  17. Rozdział 117
  18. Rozdział 118
  19. Rozdział 119
  20. Rozdział 120
  21. Rozdział 121
  22. Rozdział 122
  23. Rozdział 123
  24. Rozdział 124
  25. Rozdział 125
  26. Rozdział 126
  27. Rozdział 127
  28. Rozdział 128
  29. Rozdział 129
  30. Rozdział 130
  31. Rozdział 131
  32. Rozdział 132
  33. Rozdział 133
  34. Rozdział 134
  35. Rozdział 135
  36. Rozdział 136
  37. Rozdział 137
  38. Rozdział 138
  39. Rozdział 139
  40. Rozdział 140
  41. Rozdział 141
  42. Rozdział 142
  43. Rozdział 143
  44. Rozdział 144
  45. Rozdział 145
  46. Rozdział 146
  47. Rozdział 147
  48. Rozdział 148
  49. Rozdział 149
  50. Rozdział 150

Rozdział 7

„Nie zapomniałem, jak pomogłeś mi zwrócić mojego ojca przeciwko mnie, gdy byłem młody. Masz szczęście, że nie zabiłem cię na miejscu”.

Nie dowiedziałem się jeszcze, o czym Leo Max mówił mojemu ojcu. Cała barwa odpłynęła mu z twarzy i nie wydał ani jednego dźwięku.

Max wyciągnął rękę i ujął moją. Spojrzałem na zawstydzony wyraz twarzy mojego ojca, westchnąłem i bez wahania poszedłem za Leo Maxem.

Cała sala ucichła, a wszyscy byli oszołomieni mocą Maxa. Nikt nie odważył się wystąpić i nas zatrzymać.

Gdy mijałem Isabellę, usłyszałem, jak mruczy, że mam szczęście, że udało mi się uciec z rąk ojca. Przytuliła się do Jake’a, mówiąc, że teraz mogą być razem i że powinni ogłosić swój związek.

Jednak twarz Jake'a zbladła i powiedział, że Leo Max jest największym inwestorem w stadzie Blue Moon. Teraz, gdy mnie obrazili, prawdopodobne jest, że Leo Max wycofa swoje wsparcie finansowe. Przyszłość stada Blue Moon wyglądała kiepsko w nadchodzących czasach. Isabella wyglądała na oszołomioną.

Moje emocje były skomplikowane. Isabella myślała, że pozbywając się mnie, może bez żadnych przeszkód stać się Emmą stada Blue Moon. Jednak szanse, że rodzina Jake'a poprze jej małżeństwo, były mało prawdopodobne.

Gdyby Jake naciskał na ślub, zostałby wyrzucony ze stada, tak jak ona, gdyby nie Max. Ścisnąłem dłoń Maxa, próbując okazać mu moją wielką wdzięczność.

Kiedy Leo Max bezpiecznie odprowadził mnie do samochodu, a kierowca ruszył, nie mogłam powstrzymać swojej wdzięczności.

„Dziękuję, że zgodziłeś się mnie poślubić i nie pozwoliłeś, aby wyrzucono mnie z mojego stada”. Patrzyłam, jak świat przemija za moim oknem. Nie chcę patrzeć na Maxa, bo nie chciałam, żeby zobaczył rozczarowanie na mojej twarzy. Życie bez mojego stada wydawało się niepojęte. Ale stałam na krawędzi utraty wszystkiego, aby utrzymać bicie serca rosnące we mnie.

„Nie zrobiłem tego dla ciebie. Zrobiłem to dla mojego dziecka. W rezultacie nie pozwolę, aby jakiś drań biegał bez ochrony po świecie, mając moją krew w żyłach”.

„Rozumiem. Nie tak planowałem sprowadzić na świat moje pierwsze dziecko”.

„Bez ceremonii znakowania, byłabyś słaba, a płód mógłby poronić. To...” Wskazał na mnie, a potem na siebie kilka razy. „To jest małżeństwo kontraktowe. Rozwiedziemy się po urodzeniu dziecka”.

Jego słowa były policzkiem w moją twarz. Uciekłem z jednego fałszywego małżeństwa, tylko po to, by zostać zastąpionym przez kolejne.

Nigdy nie miałam złudzenia wyboru w moim małżeństwie. A jednak zawsze wierzyłam, że ktokolwiek mnie poślubi, będzie mnie szanował jako Emmę. Podniosłam brodę. Pokażę Leo Maxowi, jaką jestem Emmą, idealną.

Dłubiąc w falbankach mojej sukni ślubnej, zaciekawiło mnie niespodziewane przybycie Maxa podczas ślubu. Czas był nieco dziwny. „Dlaczego przyszłaś na ślub? Skąd o tym wiedziałaś, a nawet kim jestem?”

Leo Max uniósł cienką brew, „Zostawiłeś swoje nazwisko na liście. Poprosiłem recepcję, żeby cię sprawdziła. Kierownik powiedział mi, że ślub został przełożony”.

Otworzył marynarkę, wyciągnął stos pieniędzy i rzucił go na siedzenie obok mnie. Moje policzki się zapiekły. „To twoje i chciałem ci to zwrócić”. Wyjrzał przez okno. „Nie jestem chłopcem na telefon”.

„Zgodzę się na warunki małżeństwa. Ale mam jedną prośbę do ciebie”.

„Co to jest?”

„Muszę się jeszcze raz zatrzymać”.

تم النسخ بنجاح!