Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 653
  2. Rozdział 654
  3. Rozdział 655
  4. Rozdział 656
  5. Rozdział 657
  6. Rozdział 658
  7. Rozdział 659
  8. Rozdział 660
  9. Rozdział 661
  10. Rozdział 662
  11. Rozdział 663
  12. Rozdział 664
  13. Rozdział 665
  14. Rozdział 666
  15. Rozdział 667
  16. Rozdział 668
  17. Rozdział 669
  18. Rozdział 670
  19. Rozdział 671
  20. Rozdział 672
  21. Rozdział 673
  22. Rozdział 674
  23. Rozdział 675
  24. Rozdział 676
  25. Rozdział 677
  26. Rozdział 678
  27. Rozdział 679
  28. Rozdział 680
  29. Rozdział 681
  30. Rozdział 682
  31. Rozdział 683
  32. Rozdział 684
  33. Rozdział 685
  34. Rozdział 686
  35. Rozdział 687
  36. Rozdział 688
  37. Rozdział 689
  38. Rozdział 690
  39. Rozdział 691
  40. Rozdział 692
  41. Rozdział 693
  42. Rozdział 694
  43. Rozdział 695
  44. Rozdział 696
  45. Rozdział 697
  46. Rozdział 698
  47. Rozdział 699
  48. Rozdział 700
  49. Rozdział 701
  50. Rozdział 702

Rozdział 321

„Naprawdę tęsknię za hokejem” – powiedział cicho, niemal marzycielskim głosem. W kącikach jego ust pojawił się lekki uśmiech. „Uwielbiam hokej. Uwielbiam moją drużynę. A ty jesteś moim lekarzem drużyny... Tak?”

Przytaknęłam ze łzami w oczach, gryząc dolną wargę, żeby nie drżała. Pomyśleć, jak bardzo nienawidziłam bycia lekarzem drużyny na początku semestru, a teraz nie wyobrażałam sobie robienia czegokolwiek innego... Napełniło mnie to dziwnym uczuciem, którego nie potrafiłam do końca wyjaśnić. Teraz niemal poczułam się winna za cały czas, który spędziłam nienawidząc swojego stażu. Nie tylko z powodu Enza, ale i Tiffany. Ale nawet wtedy wiedziałam, że nic nie sprawia mi teraz większej radości niż bycie lekarzem drużyny i byłam dumna, że to przyznaję. Gdyby tylko mój głos nie był zbyt zdławiony łzami, żebym mogła przemówić.

„Chcę zobaczyć więcej” – powiedział nagle, prostując się. Nadal trzymał mnie za rękę, a teraz patrzył na mnie z nową, niezachwianą intensywnością – tą samą intensywnością, którą pokochałam. Tę samą intensywnością, którą mi pokazał, kiedy się poznaliśmy. Wtedy myślałam o tym jako o drapieżniku i jego ofierze, i to mnie przerażało; ale teraz wiedziałam, że to coś zupełnie innego. To była czysta miłość i fascynacja. To było spojrzenie, które, jak wiedziałem, tylko przeznaczeni sobie partnerzy mogli sobie nawzajem dać.

تم النسخ بنجاح!