Rozdział 197
Nina
Enzo mnie pocałował. Nie odsunął się nagle, ani nie pocałował mnie przypadkowo. Pocałował mnie delikatnie i głęboko, obejmując moje policzki dłońmi. Jego zapach mnie ogarnął, sprawiając, że rozluźniłam się w jego ciele. Miałam wrażenie, że unosimy się na chmurze, a wszystko inne zniknęło.
Kiedy w końcu się odsunęliśmy, było to niechętne. Oparliśmy czoła o siebie, oddychając głęboko. Zamknęłam oczy, wciągając jego zapach tak bardzo, jak mogłam.