Rozdział 3 Coś wydaje się spadać z nieba
„Zapytaj Sektę Miecza?” Max spojrzał na nią z niedowierzaniem. „Pytasz o Sect Sword i nadal chcesz spać? Musisz medytować przed świtem i ćwiczyć szermierkę”.
„W południe odbędzie się trening mentalny, a wieczorem walka jeden na jeden”.
„Najlepsza sekta na świecie, jeśli nie będą ciężko pracować, zostaną prześcignięci”.
Elise: To już za dużo.
Miała minę starszego mężczyzny w metrze, patrzącego w telefon. „A co z sektą Chengfeng i sektą Bishui?”
Max policzył na palcach: „Sekta Chengfeng jest pełna demonów. Wierzą, że brzydcy ludzie nie są godni, by dołączyć do sekty. Są bardzo surowi w kwestii wyglądu”.
Spojrzał na Elise i powiedział: „Jesteś całkiem ładna, ale przyjmują tylko studentów płci męskiej”.
„Czy to dyskryminacja ze względu na płeć?”
To świat uprawy.
„To nieprawda, po prostu ich metoda mentalna jest szczególna i uczennice nie nadają się do tego”.
„ Jeśli chodzi o jedzenie, sekta Bishui nie je. Większość ich uczniów to alchemicy, a ponieważ muszą przygotować się do zawodów, naturalnie ćwiczą w dni powszednie, więc zjedzenie pigułek postnych wystarczy”.
Elise: „…”
Czy ten świat kultywacji oszalał?
Była zupełnie zdesperowana, więc zadała po prostu najważniejsze pytanie: „Która sekta może mieć dość jedzenia i snu?”
Max ożywił się, gdy o tym usłyszał: „To musi być nasza Changming Sect. Mamy najlepsze jedzenie”.
„Do każdego posiłku jest pięć bułek na parze.”
Ich sekta nie ma wiele poza bułkami na parze. Kiedy Max po raz pierwszy wstąpił do sekty, był tak zdesperowany jedzeniem bułek na parze, że namówił swoich starszych braci, drugiego i trzeciego, do zbuntowania się przeciwko sekcie.
Elise klasnęła w dłonie i postanowiła: „Pójdę do Changmingzong”.
Nie chodzi tu o pięć bułeczek na parze, chodzi głównie o to, że uwielbia jeździć do Changmingzong, gdzie wszędzie panuje chaos... Fuj! Tętniąca życiem sekta.
„Kiedy twoja sekta będzie mogła się zapisać?”
Max podrapał się po potylicy. Mgliste wspomnienie o tym, że gdy schodzili z góry, Tomas westchnął i powiedział, że ma nadzieję, iż podczas dzisiejszego naboru zewnętrznego uda mu się zebrać kilka dobrych sadzonek.
"Dzisiaj."
„Wygląda na to, że termin rejestracji mija dziś wieczorem”.
Wyglądał na trochę zaskoczonego: „Nie wiesz?”
Sekta Changming jest ostatecznie jedną z pięciu największych sekt w świecie kultywacji. Rekrutacja zewnętrznych uczniów to tak wielka sprawa, że nawet najbardziej niedoświadczony przypadkowy kultywator powinien o tym wiedzieć, prawda?
Elise naprawdę nie wiedziała. Przez kilka sekund milczała, po czym zapytała: „Która jest teraz godzina?”
Czy ma jeszcze szansę?
Max również zareagował nagle. Krzyknął na cały głos: „Rekrutacja zakończy się za pół godziny. Jeśli będziesz powolny, będziesz za późno”.
Wrzucił długi miecz do ręki, a ten nagle stał się przed nim większy. On pierwszy na nią nadepnął i wyciągnął rękę w stronę Elise:
"Wchodzić na górę."
Ci, którzy potrafią władać mieczem, muszą mieć kultywację wyższą niż etap budowania fundamentów.
Ale młody człowiek przed nim wyglądał mniej więcej na jego rówieśnika, ale miał już założony własny fundament.
Nie zachowywała się pretensjonalnie, tylko wyciągnęła rękę, żeby mógł ją pociągnąć na miecz.
Długi miecz unosił się w powietrzu, a potem zniknął. Elise udało się doświadczyć uczucia latania. W ogóle nie widziała otoczenia, a prędkość była tak duża, że ludzie czuli zawroty głowy.
Max musiał wrócić do sekty przed jej zamknięciem, w przeciwnym razie zostałby pobity przez Leo . Widząc, że jest już prawie za późno, pośpiesznie aktywował technikę walki mieczem i ponownie przyspieszył.
Elise trochę bała się wysokości i bojąc się, że spadnie, mocno złapała Maxa za włosy i skutecznie je rozdzieliła: „Aaa, masz prawo jazdy?”
Prawie wymiotowała.
Max krzyknął z bólu: „Przestań ciągnąć mnie za włosy”.
Kiedy zaczęli się szarpać, miecz stał się niestabilny i zaczął się trząść. Właśnie w tym momencie nadleciała łódź latająca.
„O cholera, schowaj się!!”
…
Witaj, Chang Mingzong.
„Za pół godziny będzie po wszystkim”. Chłopiec westchnął cicho: „Gdzie mogę znaleźć geniusza dla ciebie, Leo?”
„Każdy, kto miał lepsze kwalifikacje, w tym roku przeszedł do innej sekty, prawda?”
Przez ostatnie sto lat sekta Changming zawsze znajdowała się na szarym końcu rankingu. Z uwagi na niewystarczające zasoby, uczniowie, których przyjmowała, mieli przeciętne kwalifikacje.
Ale nie ma wyboru. Wybory powszechne odbywają się co dziesięć lat, więc potrzebujemy świeżej krwi.
Leo nie żywił wielkich nadziei, ale widząc, że konkurs odbędzie się za niecały rok, chciał spróbować szczęścia w rekrutacji osób z zewnętrznej sekty, licząc, że znajdzie utalentowanych ludzi.
„Ten gówniarz Max jeszcze nie wrócił?”
Chłopiec pokręcił głową. „Znowu wyszedł się bawić”.
„Nie wykonujesz swojej pracy przez cały dzień.” Leo prychnął chłodno. Łatwiej byłoby oczekiwać, że ci nieliczni leniwi uczniowie wygrają konkurs sekty w przyszłym roku, niż mieć nadzieję, że z nieba spadnie im dobre nasiono.
Widząc, że niebo robiło się coraz ciemniejsze, a żaden uczeń nie przyszedł się jeszcze zarejestrować, Leo machnął ręką i miał już zabrać tych zewnętrznych uczniów z powrotem do domu, gdy młody człowiek nagle powiedział: „Starszy, wygląda na to, że coś spadło z nieba?”
Leo: „Co?”
Był lekko oszołomiony, a chwilę później zobaczył dwie osoby spadające z nieba, czemu towarzyszyły krzyki i okrzyki.
Poczucie nieważkości sprawiło, że Elise gwałtownie obróciła się, gdy już miała dotknąć ziemi, a następnie efektownie wylądowała.
Max również zmienił pozycję ciała na sekundę przed lądowaniem.
Hałas wydawany przez dwóch mężczyzn lądujących na ziemi był tak głośny, że udało im się wykopać wielką dziurę w ziemi.
Max powoli podniósł się z dołu. Właśnie pogrążył się w emocjach i poczuł lekkie podniecenie: „Kurczę, to takie ekscytujące. Widziałeś pozycję, którą przed chwilą przyjąłem? Nazwałem ją „Złoty Kogut Stoi na Jednej Nodze”.
Elise: „Świetnie~”
Obaj mężczyźni wydostali się z dołu, tylko po to, by spojrzeć w górę i napotkać śmiertelne spojrzenie starszego mężczyzny o postawie mędrca.
Leo spojrzał na dół w kształcie człowieka na ziemi, a jego tętno przyspieszyło. Wskazał na dwie osoby drżącymi rękami i wpadł we wściekłość: „Kto kazał ci wykopać dół w tylnej górze? Czy wiesz, jak drogie jest naprawienie gruntu?”
Elise zawahała się na moment: „...Więc ja wypełnię tę lukę?”
Max i Elise byli ramię w ramię, „Wszystko w porządku, to tylko dół. Leo nie jest aż tak małostkowy”.
Leo wziął głęboki oddech, nie chcąc patrzeć na nędzną rzecz Maxa i zapytał Elise: „ Co tu robisz?”
Elise powiedziała szczerze: „Chcę dołączyć do Sekty Changming”.
Leo: „…” Myślę, że celowo próbujesz mnie wkurzyć.
Nowo zarejestrowani zewnętrzni uczniowie spojrzeli na Elizę z podziwem.
Wspaniały.
Spośród pięciu głównych sekt, tylko w zewnętrznych sektach pojawiają się tysiące nowych uczniów.
Jak trudno jest zostać zapamiętanym przez starszych z wewnętrznej sekty wśród ponad tysiąca osób?
Ale Elise to zrobiła.
Już pierwszego dnia rejestracji studentów pierwszego roku szybko zyskała sławę, zostawiając wszystkich daleko w tyle, a Leo również doskonale zapamiętał imię Elise.
Siedzący obok niego chłopiec, który milczał, nie mógł powstrzymać się od uśmiechu. Skąd się wziął ten zabawny facet?
Bojąc się , że Leo się zdenerwuje, powstrzymał wyraz twarzy, który zdradzał mu oglądanie programu, uśmiechnął się delikatnie i spojrzał na Elise : „Imię”.
"Elise."
Młody mężczyzna skinął głową i wyrył jej imię na białym jadeitowym wisiorku. „Weź to. Za miesiąc zrobię test talentu”.
Elise podziękowała mu, rozejrzała się po okolicy i zawołała: „Twoje miejsce jest naprawdę piękne”.
Niezależnie od tego, jak na to spojrzeć, czy z perspektywy rozwoju człowieka, nie ma tu nic złego.
„Mam na imię Jason.” Jason uznał ją za interesującą, więc lekko się uśmiechnął: „Jeden z potomków sekty Changming”.
Elise była lekko oszołomiona.
...Jasona?
Czy to nie jest ten serdeczny facet, który wspiera czytelnika w powieściach?
Długo nie odpowiadała, Jason nie przejmował się tym, powstrzymał uśmiech i spojrzał na swojego kolegę ucznia. „Skąd wziąłeś tego ucznia?”
Max nie zrozumiał żartu i podrapał się po tyle głowy. „Poznałem ją na czarnym rynku. Powiedziała, że chce przyjść do naszej sekty Changming, więc ją tu przyprowadziłem”.
Chłopiec milczał przez kilka sekund, spojrzał na Elise, po czym wyszeptał w duchu: „Jesteś pewna, że nikt cię nie wykorzystał?”
Szaty, których nauczył mnie sam Max, są tak przyciągające wzrok.
Chociaż nie chciał podejrzewać, że ma złe zamiary wobec małej dziewczynki, skąd mógł wiedzieć, że nie przygląda się ona tożsamości Maxa jako jego bezpośredniego ucznia i nie wykorzystuje jego naiwności młodszego brata?
Max był niezadowolony: „Sam jesteś mroczną osobą, a myślisz, że inni są tak samo mroczni jak ty?”
Jason : „…” Ten idiota.
Komunikowali się prywatnie, a Elise w ogóle nie mogła tego usłyszeć.
Gdy odzyskała przytomność, spojrzała na Maxa, chcąc mu podziękować: „Dziękuję, że mnie podwiozłeś i przywiozłeś do Changming Sect”.
Jej słowa tylko potwierdziły myśli Jasona, który spojrzał na Maxa z wyrazem twarzy, jakby nic się nie stało.
——Czy to nie jest po prostu próba budowania relacji?
Elise przyszła podziękować Maxowi, ale była biedną kobietą bez niczego, więc powiedziała bezwstydnie: „Jeśli nie musisz mi dziękować za swoją dobroć, to ja nie podziękuję tobie”.
„Do zobaczenia później, Max.”
Gdy skończyła mówić, rzuciła się do ucieczki, zostawiając Maxa z jego potarganą twarzą na wietrze.
Zareagował i złapał Elise : „Czy nie zarobiłaś trochę pieniędzy na czarnym rynku? Ponieważ jesteś taka biedna, wezmę 30% kamieni duchowych, które zarobisz, a ty weźmiesz 70%”.
Oczy Elise lekko się otworzyły. Nie spodziewała się, że będzie on chciwy nawet na ten mały duchowy kamień. Pokręciła głową: „Ty bierzesz 20%, a ja 80%”.
Max był równie niedowierzający: „Jesteś chciwy tylko tego małego duchowego kamienia?”
Elise powiedziała poważnie: „To nie jest kwestia Lingshi”.
Jego wyraz twarzy się rozluźnił, a on słuchał, jak Elise mówi: „To moja krew”.
Usta Maxa zadrżały gwałtownie. „Zapomnij o tym, nie chcę tego”. Nie był na tyle skąpy, żeby targować się o kilka kamieni duchowych.
Każdy inny mnich by się wstydził, ale Elise nie miała wstydu. „Och, w takim razie ci tego nie dam.”
„W końcu papier talizmanowy jest dość drogi.”
Max: „…”
Jason: „…”
Nigdy nie spodziewał się takiego rozwoju sytuacji.