Rozdział 254
Rozmawiał przez telefon w kącie na drugim piętrze.
A kierunek, w którym patrzyły jego oczy... był kierunkiem, w którym popchnęła Elarę!
W jednej chwili twarz Alicji stała się blada jak ściana.
Rozmawiał przez telefon w kącie na drugim piętrze.
A kierunek, w którym patrzyły jego oczy... był kierunkiem, w którym popchnęła Elarę!
W jednej chwili twarz Alicji stała się blada jak ściana.