Rozdział 2202
Wyraz twarzy Christophera stawał się coraz zimniejszy z każdą sekundą, rzucając mroźny cień na ogród różany. Powietrze wokół nich zdawało się stawać mroźne.
Bella przez rzęsy zalane łzami wpatrywała się w kamyki u swoich stóp, po czym odwróciła głowę, by spojrzeć na Jace'a.
Pstryknąć.