Rozdział 97 Nie nasza córka
„Niech Bóg mnie błogosławi! Proszę, upewnij się, że mój syn będzie w porządku. Mam nadzieję, że w pełni wyzdrowieje”.
Za każdym razem, gdy Samantha myślała o tym, jak bardzo pobity został wczoraj jej syn, bardzo się złościła.
„Dobra, przestań krążyć. Przyprawiasz mnie o zawroty głowy”. Nathan masował skronie z frustracji.