Rozdział 422 Zegarek kieszonkowy Rose
Wściekłość Kassidy była namacalna, jej nerwy były napięte. Pragnęła kontratakować, ale mroźne spojrzenie Florence ją powstrzymywało.
Florence, po udzieleniu cichej reprymendy Kassidy, obróciła się i obdarzyła Grady'ego promiennym uśmiechem: „Kochanie, dlaczego nie zabrać Loraine na wycieczkę po naszym zgromadzeniu? W końcu jesteśmy gospodarzami i nie wypada zaniedbywać naszych obowiązków”.
Niedawne widowisko ujawniło Florencji coś niezwykłego.