Rozdział 338 Zapuszczanie się w niebezpieczeństwo
Gdy Marco wysiadł z samolotu i dołączył do żołnierzy na ziemi, wspólnie rzucili się w górski las.
Hubert nie mógł powstrzymać się od uśmiechu, gdy zauważył Marco wystrojonego w specjalny sprzęt. „Ładnie wygląda”, zażartował.
Marco rozejrzał się po otoczeniu, jego twarz była pozbawioną emocji maską. „Czy czekamy na zapadnięcie zmroku?”