Rozdział 18 Tajemny pomocnik
Twarz Barry'ego nagle stała się śmiertelnie blada.
W następnej sekundzie poczuł potworny ból głowy. Złapał się za głowę i usiadł na krześle. Mruknął: „Jak to możliwe?”
W tym momencie ktoś zapukał do drzwi sali konferencyjnej. Weszło dwóch umundurowanych policjantów.