Rozdział 113
Reuben POV
Czekam, aż drzwi mojego biura się zamkną, zanim odwrócę się do Evelyn. Wyczuła mój narastający gniew, ten skurwiel. Używający wszystkich pieniędzy tej dziewczyny, pieniędzy, których nie zarobił. Pieniędzy, które były jej. Trzymający jej własnego wilka uwięzionego w najciemniejszych zakamarkach jej umysłu, tak że nie miała żadnej pomocy. Całkowicie ją odizolował.
Nie zdziwiłbym się, gdyby zabił także jej matkę.