Rozdział 339
Leon był bez słowa po słowach Melindy. Rzucił ostrożne spojrzenie na Simone, obawiając się jakiegokolwiek potencjalnego nieporozumienia.
Z nutą zniecierpliwienia w głosie odparł: „Matko, nie ma potrzeby, żebyś przejmowała się moimi sprawami ani nimi obsesyjnie się przejmowała”.
Dorastając razem z Simone, dobrze ją rozumiał. Rozpoznał, że nie grała na zwłokę, ale była całkowicie obojętna.