Rozdział 156
Po zakończeniu rozmowy Valerie przesłała Salmie swoje błogosławieństwa i się rozłączyła. Chociaż czuła, że Salma była trochę zdezorientowana i niezdecydowana, nadal traktowała ją z szacunkiem jako osobę starszą.
Rodzice Valerie byli obok niej, gdy dzwoniła. Matka Valerie zabrała głos. „Nigdy nie zdawałam sobie sprawy, że rodzina Grayów jest tak chaotyczna. Nie wierzę, że pani Gray nie jest tego wszystkiego świadoma” – skomentowała matka Valerie.
„Dokładnie, ona musi wiedzieć. W przeciwnym razie nie pozwoliłaby adoptowanej córce odepchnąć jej biologicznej córki. Simone była tak dobra dla rodziny Grayów, ale oni tego nie docenili. Wybrali Jodie, która dużo mówi, ale nic nie robi. Wszystkie problemy w rodzinie Grayów są związane z Jodie. Ta adoptowana córka rodziny Grayów jest toksyczna”. Valerie nie tylko czuła odrazę do Jodie; czuła palące uczucie nienawiści.