Rozdział 867 Napotkaj kłopoty
Punkt widzenia Debry:
Natychmiast rozpoznałem wyniosły ton. To była Shirley.
Pomimo pogardliwych spojrzeń innych, nikt nie odważył się otwarcie ze mnie drwić, odkąd Andrew mnie tu przyprowadził.
Punkt widzenia Debry:
Natychmiast rozpoznałem wyniosły ton. To była Shirley.
Pomimo pogardliwych spojrzeń innych, nikt nie odważył się otwarcie ze mnie drwić, odkąd Andrew mnie tu przyprowadził.