Rozdział 388 Mały świadek
Punkt widzenia Debry:
Nagle Jamesowi przyszła do głowy pewna myśl i uśmiechnął się chytrze.
„Czy ktoś widział, jak Jayla kradła coś z izby chorych? Nie można po prostu kogoś oczerniać bez żadnych dowodów”.
Punkt widzenia Debry:
Nagle Jamesowi przyszła do głowy pewna myśl i uśmiechnął się chytrze.
„Czy ktoś widział, jak Jayla kradła coś z izby chorych? Nie można po prostu kogoś oczerniać bez żadnych dowodów”.