Rozdział 1067 Celowe zranienie
Punkt widzenia Debry:
Zamieszanie zamgliło mój umysł. Czy Caleb żywił jakiś strach?
Zanim zdążyłam wyrazić swoje zaniepokojenie, Caleb chwycił mnie za rękę, jego oczy błagały. „Czy możesz zostać? Potrzebuję cię tutaj ze mną”.