Rozdział 1049 Nigdy nikogo nie kochałem
Punkt widzenia Debry:
Gdy tylko powiedziałem Calebowi, żeby nie robił krzywdy Andrew, wyraz twarzy Caleba zmienił się diametralnie.
Jego oczy pociemniały do głębokiego szkarłatu, emanując przerażającą aurą morderczych intencji. „Nie? Dlaczego nie? Jeśli Andrew ma czelność ukraść mi partnerkę, to musi przygotować się na moją zemstę. Nikomu nie wolno ukraść mojej kobiety”.