Rozdział 75 Moje dzieci
Everetta od dawna nękała bezsenność, ale tej nocy w ogóle nie spał.
Wszystko, co wydarzyło się między nim, dwójką dzieci i Melissą, nieustannie kołatało mu się po głowie i sprawiało, że miał oczy szeroko otwarte aż do świtu.
Gdy tylko wzeszło słońce, wiedział, co musi zrobić i udał się do szpitala w poszukiwaniu Melissy.