Rozdział 695 Zadzwoń na policję
„Dziwny mężczyzna?” Melissa trzymała Lindsey blisko, delikatnie ją uspokajając. „Jesteś pewna? Chyba nastąpiła pomyłka”.
Lindsey szybko pokręciła głową, a jej ciałem wstrząsnął niepokój.
Jej głos zagłuszył szloch. „Jestem pewna. Naprawdę był tam jakiś dziwny mężczyzna i śledził nas odkąd weszliśmy do hotelu. Był w windzie, a kiedy wyszłam na zewnątrz, on tam był. Spojrzenie w jego oczach było tak przerażające, jakby chciał mnie połknąć!”